czwartek, 26 kwietnia 2012

Ciastka francuskie z prażonymi jabłkami.

Spóźnione, imieninowe ciastka francuskie z jabłkami.


Po powrocie do domu, moja rodzinka zaczęła upominać się o zaległe imieninowe smakołyki dlatego też dzisiaj bladym świtem upiekłam co nieco na popołudniowe spotkanie... :)









Francuskie z jabłkami

Składniki:

1/2 słoika jabłek prażonych wymieszanych z 2 łyżeczkami cynamonu i cukru waniliowego
1 opakowanie ciasta francuskiego
1 rozmącone jajko
cukier i cukier waniliowy do posypania

Wykonanie:

Rozwałkowane ciasto pokroić w kwadraty ok.10x10cm, po obu stronach naciąć ciasto tak aby powstały 3 pary pasków, które potem będzie trzeba założyć jeden na drugi.
Wzdłuż po środku układamy porcję jabłek (1łyżeczka od herbaty), zakładamy rozcięte paski jeden na drugi, lekko zlepiamy.
Smarujemy jajkiem i posypujemy cukrami.
Pieczemy na papierze w piekarniku nagrzanym do 200stopni, około 15-20 min.

smacznego!


Ps. W zanadrzu mam też wafle cytrynowe, o których wspomnę przy najbliższej okazji ;)





wtorek, 24 kwietnia 2012

Sałatka Mafia - jak z pizzerii


Jak to mawiają wszystko co dobre szybko się kończy tak samo było z moim pobytem u M., który tradycyjnie okazał się stanowczo za krótki!!
I jak to zazwyczaj bywa, że podróże kształcą ja się tym razem wykształciłam w temacie pręci i wikliniarstwa... :))
W wolnej chwili jednak skonstruowałam moją ulubioną sałatkę, której inspiracją do stworzenia była sałatka serwowana niegdyś w pizzerii w moim rodzinnym mieście, stąd jej nazwa MAFIA ;))



A więc do sałatki potrzeba:

1 kapusta pekińska
1 czerwona papryka
1 długi zielony ogórek ze skórką
4 średnie pomidory sparzone i pozbawione skórki
1 puszka kukurydzy
1 puszka czerwonej fasoli
1 słoiczek czarnych oliwek (opcjonalnie)
25 dag wędzonego boczku

sos:
1 duży kubek jogurtu nat. (najlepiej firmy ZOTT)
4 łyżki majonezu
2 szczypty cukru
4 całkiem spore ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę)
sól, pieprz i zioła prowansalskie do smaku

wszystkie składniki sosu łączymy ze sobą i odstawiamy do lodówki, aż nie zrobimy sałatki... ;)

kapustę kroimy wzdłuż na pół (to tak np. specjalnie dla Magdy Ch. czasem ma z tym problem ;D)
potem "połowę" jeszcze raz wzdłuż na pół, no i później to już prosto bo w cienkie paseczki.
układamy na talerzu (sztuk 4)
ogórka kroimy w zgrabne półplasterki i układamy na 1/4 kapusty (po prostu talerz dzielimy na 4 różne części)
pomidora pokrojonego w ćwiartki tudzież ósemki układamy dookoła talerza.
fasolę płuczemy i odcedzamy na sitku, układamy na kolejnej 1/4
z kukurydzą czynimy podobnie z tą różnicą, że już jej nie płuczemy i układamy obok fasoli i ogórków.
paprykę kroimy w kostkę, dokładamy do pozostałych warzyw.
jeśli zdecydujemy się na oliwki, wtedy robimy 5 części i układamy podobnie jak w wersji na 4 części :)
boczek kroimy w cienkie plasterki i przysmażamy na patelni.
warzywa polewamy sosem.
na całość układamy plasterki usmażonego boczku.
wcinamy z grzankami czosnkowymi, które ubóstwiam!! :)

Z tej ilości składników wychodzą porcje, którymi spokojnie naje się grupa wygłodniałych mężczyzn ;))

pozdrawiam!!


sobota, 7 kwietnia 2012

Nieco zmodyfikowany mazurek kajmakowy.
Dzisiaj krótko i na temat, M. przyjechał więc co jak co ale święta na pewno będą udane! ;) Ba! nawet serek się udał (co prawda wg największego smakosza z Podkarpacia jest w nim ciut za mało kminku ale i to nie przeszkadza mu w byciu całkiem smakowitym).
Troszkę mnie poniosło w kuchni i prócz mazurków, którymi zaraz się pochwalę i paschy, która chłodzi się na jutrzejszy deser zaszalałam i stworzyłam jeszcze zupełnie nowego mazurka orzechowego, który podzielił los paschy i marznie równie mocno jak i ona :)
Święconka z suszonym serem na styl podkarpacki.
Schab pachnie przepięknie, ma słodko-winny smak, który żeńskiej części mojej rodziny przy bardzo ograniczonej i skromnej degustacji (4 osoby na 1 plasterek) przypadł do gustu, zaś mężczyźni stwierdzili: dobry ALE jakiś słodki! No cóż nigdy nie da rady dogodzić wszystkim...

Korzystając z okazji życzę wszystkim zdrowych, pogodnych i ciepłych świąt! Aby nie zabrakło w nich czasu dla bliskich i pyszności, którymi będziecie rozpieszczać Wasze podniebienia i żołądki... ;))

Serdecznie pozdrawiam!!



wtorek, 3 kwietnia 2012

O suszonym serze, schabie po szlachecku i wszechogarniającym przedświątecznym rozgardiaszu... :)

Kochani!
Świąteczne przygotowania nabierają tempa, ser suszony wg przepisu mamamarzynia.blogspot.com codziennie dosusza się to na grzejniku, to w piekarniku... :) (ech co ta miłość robi z człowieka...)
Schab po szlachecku dochodzi do siebie w jabłkowo-octowej marynacie i czeka aż jego czas nadejdzie aby go upiec.
Jutro zaczynam operację "mazurek", o której wspomniałam już poprzednim razem. Efekty na pewno umieszczę po skrzętnym obfotografowaniu go z każdej strony... :)
Pozdrawiam!! :)