wtorek, 29 maja 2012

racuchy pampuchy, czyli kolejny level kulinarnych zdolności!


Zawsze tak mam, że jak wracam od mojego M. wynajduję sobie co rusz to nowe zajęcia aby kolejne tygodnie rozłąki minęły czym prędzej, Podobnie było dzisiaj, bo nie dość, że znów czeka mnie miesiąc bez mojego M. przy boku to jeszcze egzaminy w obu szkołach zbliżają się niebotycznymi krokami. No a jak powszechnie wiadomo student zrobi wszystko byle się nie uczyć stąd mój kulinarno-sprzątaczkowy zapał ostatnimi dniami :)
Po wczorajszym całodniowym romansie z pralką i gotowaniem ukraińskiego barszczu wg spolszczonego przepisu mojej babci przyszedł czas na wyzwanie!! ;D Postanowiłam zrobić racuchy drożdżowe takie, które pamiętam z dzieciństwa i takiego które wcinam jak szalona na moim ulubionym Podkarpaciu.
Przepis wygrzebałam w internecie po czym tradycyjnie go zmodyfikowałam i dodałam coś od siebie, tak wyszły racuszki z musem rabarbarowym i cukrem pudrem.

Racuszki z musem rabarbarowym i cukrem pudrem.


Składniki:

3 szklanki mąki pszennej
szczypta soli
1 i 1/2 szklanki ciepłej wody
25 g świeżych drożdży (w temperaturze pokojowej)
3 łyżki cukru
2 łyżki oliwy lub oleju
1/2 olejku cytrynowego

Mus rabarbarowy:

4 laski rabarbaru
3 łyżki cukru
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka cukru wanilinowego

cukier puder do posypania.

Wykonanie:

Do dużej miski przesiać mąkę po czym wymieszać ją z solą i zrobić dołek na środku. Drożdże rozmieszać w 1,5szkl. ciepłej wody. Do dołka wsypać cukier, olej i olejek cytrynowy. Dodać część wody z drożdżami wymieszać po czym dodać resztę dalej mieszając. Mieszać drewnianą łyżką ok4min. do uzyskania gładkiego ciasta o konsystencji gęstej śmietany. Odstawić w ciepłe miejsce na ok 1h.
W międzyczasie pokroić rabarbar w kostkę, zasypać cukrem i poczekać 15min. aż puści sok. Po czym przełożyć go do rondelka i podgotować aż zrobi się rabarbarowa papka :) Dodać cynamon i cukier wanilinowy.
Racuszki smażyć z obu stron na mocno rozgrzanym oleju na złocisty kolor.
Podawać posypane cukrem pudrem i z musem rabarbarowym.



Pozdrawiam i życzę smacznego! :)


1 komentarz:

  1. babcia Bronia mi takie piekła w dzieciństwie, bez rabarbaru jednak. Ale można sobie było położyć łyżeczkę dżemu na wierzch. Życzę owocnego wkuwania, mój Jurand też wkuwa, bo będzie się bronił niedługo.

    OdpowiedzUsuń