W nawiązaniu do dyskusji nawiązanej z moją ulubioną blogerką Marzynią czas na leniwe przyjdzie jednak dziś skupię się jeszcze na bardziej bliskich mojemu podniebieniu kopytkach. Te poczciwe kluski uwielbiam pod wieloma odsłonami ze skwarkami, z sosem czy po prostu podsmażone na patelni zawsze zaskarbią sobie moją sympatię! Z kopytkami to jest taka historia, że zawsze robię je inaczej tzn. nigdy nie wiem tak naprawdę w jakich proporcjach dać mąkę no i tak to się u mnie zazwyczaj dzieje, że robię to na "czuja", bo inaczej nie potrafię. Ten przepis też będzie na tzw. "czuja" :) Jednak sos w jak najbardziej przyzwoitych proporcjach więc dla bojących się robienia kopytkowego ciasta polecam chociażby wypróbowanie samego sosu, który jest pyszny! Wg mnie fajny pomysł i całkiem smaczne urozmaicenie dla kopytek ze skwarkami, które mimo wszystko w połączeniu z surówką z kapusty kiszonej są moim number 1. :)
Składniki:
1kg ziemniaków
1 szklanka mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
jajko
sól
Ugotowane i ostudzone ziemniaki przepuścić przez maszynkę lub utłuc bardzo drobno tłuczkiem.
Do ziemniaków dodać mąki, jajko i sól. Wyrobić na gładkie ciasto, w razie gdyby masa była zbyt lepka dodać jeszcze mąki aż do uzyskania pożądanej konsystencji (ale wszystko z rozwagą, bo ja się z mąką przesadzi to i kopyta nam z tego wyjdą takie, że okno będzie można wybić).
Z ciasta formować wałeczek, kroić na kawałki ok.2cm)
Kopytka kłaść na osolony wrzątek, gotować do momentu wypłynięcia.
Ugotowane kopytka przełożyć do miski, lekko skropić olejem (wtedy nie będą się sklejać).
Sos:
1 średniej wielkości brokuł
1/2 paczki mrożonego szpinaku (ja dałam brykiet)
1 szklanka bulionu warzywnego
1 szklanka śmietany 18%
1 łyżka mąki
3-4 ząbki czosnku
sól, pieprz
szczypta cukru
Brokuła zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Szpinak wrzucić na patelnię, gdy się rozpuści dodać czosnek przepuszczony przez praskę, chwilę podsmażać, dodać brokuła do szpinaku, podsmażać do czasu aż z warzyw odparuje woda. Bulion wymieszać razem ze śmietaną, dodać mąkę, dokładnie wymieszać i powoli wlać do warzyw. Doprawić do smaku, gotować do momentu aż sos zacznie gęstnieć.
Polać kopytka.
Zajadać ze smakiem :)
Uwaga: gdy komuś nie będzie odpowiadała lekko wyczuwalna faktura brokuła w sosie może go oczywiście potraktować blenderem :)
sos idealny!
OdpowiedzUsuńOho, zaspałam se gruszeczki w popiele a tu proszę: kopytka! Tylko Hurma powiedziała, że grzybowy sos lepszy, ale oni nie znoszą niemal żadnych innowacji w kuchni, jak raz się zachycili na jakieś danie, to ma być w wersji kanonicznej. No i facht (określenie BB) - to się robi na czuja!
OdpowiedzUsuńI dziękuję za podlinkowanie tak miłe :-*