Kasza jęczmienna to jest to, co moje kubki smakowe lubią bardzo! Mimo wszystko jeszcze do niedawna jadałam ją tylko w wersji z sosem (pysznej zresztą). Przepis powstał z potrzeby nakarmienia wygłodniałej Agi po całym dniu na uczelni. Kasza w tym wydaniu spokojnie może posłużyć jako samodzielne danie, gwarantuję, że zaskoczy niejedną wygłodniałą paszczę! ;)
Składniki (na 2 małe porcje lub jedną dużą dla "chłopa")
1 woreczek kaszy jęczmiennej
2-3 plasterki wędzonej szynki
50g serka topionego z szynką (czyli, że 1/2, bo taka standardowa kosteczka ma właśnie 100g)
1/2 pęczka pietruszki
300ml bulionu warzywnego
2 łyżki masła
Masło rozgrzać na patelni, wsypać kaszę, wymieszać tak aby całość połączyła się z tłuszczem.
Dodać szynkę pokrojoną w małe kawałki, zalać bulionem, wymieszać.
Gotować na małym ogniu do czasu aż kasza wchłonie cały płyn.
Serek topiony rozrobić w 1/4szkl. wody, wlać do kaszy.
Na koniec dodać posiekaną natkę, wymieszać.
Jeść od razu po przyrządzeniu.
kaszy mannej czy jęczmiennej?
OdpowiedzUsuńjęczmiennej, już poprawiłam ;)
UsuńCiekawy przepis, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam d siebie przyprawzyciekoloramil.bogspot.com
Pewnie że pyszne, kaszą to my się zażeramy często, nauczyłam Bandę Łysego już w dzieciństwie, żeby lubili kaszę. I bardzo mi się podoba, że nie używasz idiotycznego potworka językowego: kaszotto :-)
OdpowiedzUsuńA w życiu! Kaszotto powoduje, że od razu przestaję mieć ochotę na to co w przepisie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie :)
OdpowiedzUsuńTakiej jeszcze nie jadłam. Musi smakować wspaniale.
OdpowiedzUsuń