poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Jeżynówka z rumem i wanilią. [+18]

W kwestii nalewek jestem nowicjuszką, w swoim dorobku mam tylko aroniówkę z przepisu mojej kochanej Babci Niny jednak w tym roku postanowiłam rozszerzyć swój nalewkowy dorobek i do tego czasu wyprodukowałam a raczej rozpoczęłam produkcję trzech różnych trunków orzechówkę już poznaliście, nalewka wiśniowa pana Jana nie doczekała się publikacji, bo sezon na wiśnie minął zanim zdążyłam napisać przepis (ale spokojnie co się odwlecze to nie uciecze przepis będzie w przyszłym roku) trzecia w kolejce a raczej w słoju stoi jeżynówkę zrobiłam ją w sumie przypadkiem gdy stałam się szczęśliwą posiadaczką całkiem sporego wiadra po brzegi wypełnionego jeżynami. Z części powstał dżem bezpestkowy a część poszła na procentowy trunek. Przepis znalazłam na moim ukochanym idąc za głosem intuicji postanowiłam podwoić porcję stąd jeśli chcemy zrobić pokaźną ilość nalewki polecam składniki pomnożyć x2 :)

Składniki:
1 litr bardzo dojrzałych, słodkich jeżyn
60 - 70 dag cukru
ćwiartka spirytusu (0,25l)
0,5 l wódki (można wódkę zastąpić rumem lub dać po połowie rum i wódkę)
pół laski wanilii , 1-2 goździki

Jeżyny przebrać i układać w dużym słoju naprzemiennie z cukrem, trochę jeżyn, trochę cukru aż do wykończenia składników. Słój przykryć podwójnie złożoną gazą i odstawić w ciepłe miejsce na 10dni. Od czasu do czasu potrząsać słojem aby cukier się rozpuścił.
Owoce zalać spirytusem i odstawić na kolejne 10dni - pamiętać aby tym razem słój zakręcić zakrętką w innym razie cały alkohol wlany do owoców wyparuje.
Po tym czasie zlać alkoholowy sok do osobnego słoika a owoce rozdrobnić i zalać wódką lub rumem (u mnie chyba będzie rum - jestem bardzo ciekawa smaku). Dodać wanilię i goździki.
Odstawić zaprawę na kolejne 10dni, od czasu do czasu potrząsać słojem. Zlany sok wstawić do lodówki.
Po upływie 10dni owoce przecedzić przez gęste sito wyłożone gazą. Przefiltrowany płyn połączyć z sokiem odlanym przed rozdrobnieniem owoców. Porozlewać do butelek.
Nalewka "zdatna" do picia po 6miesiącach od zakorkowania :)

3 komentarze:

  1. No to teraz z wielką flachą nalewki stawiasz się u mnie! :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Robiłam nalewkę z takiego samego przepisu dwa lata temu.Była pyszna:)
    Dziś dostałam jeżyny od sąsiadki i znów zamierzam z tegoż samego skorzystać. Pyychoooota:)

    OdpowiedzUsuń