poniedziałek, 8 maja 2017

Pizza na bezglutenowym spodzie

Fit Poniedziałek zmotywował mnie do opublikowania przepisu, który zrobiłam kilka miesięcy temu gdy poszukiwałam zdrowszych alternatyw pospolitych przekąsek uznawanych powszechnie za niezbyt zdrowe ;) Z pomocą przyszła mi Kinga Paruzel i jej książka Nie...Zwykła Kuchnia bo każdy jest inny. Tam znalazłam fajny przepis na pizzę na kalafiorowym spodzie. Powiem tak, dla tych, którzy lubią eksperymentować i poszukiwać nowych smaków polecam wypróbować przepis natomiast Ci, którzy kochają pulchniutkie, chrupiące i pełne glutenu ciasto mogą spróbować z ciekawości niemniej jednak nie łudźcie się, że ta pizza zastąpi Wam tradycyjne klasyczne pszenne ciasto... ;) Tak czy siak gdyby traktować to danie jako zupełnie osobne i odrębne z pewnością będziemy miło zaskoczeni, bo jest naprawdę smacznie.

Składniki:
1 szklanka startego na drobnych oczach kalafiora
2 mozzarelle starte na tarce (1 szklanka)
1/4 szklanki startego parmezanu
1 łyżeczka suszonej bazylii
jajko
tuńczyk w kawałkach w sosie własnym
czerwona cebula
cytryna
garść szpinaku 3 ząbki czosnku
1 łyżka oleju rzepakowego
sól i pieprz do smaku

Piekarnik nastawić na 200 stopni z funkcją góra dół. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
Starty kalafior przełożyć do garnka z wodą i gotować ok. 6minut. Odcedzić, przestudzić, odcisnąć całą wodę przez gazę lub bawełnianą ściereczkę.
Odciśnięty kalafior wymieszać ze startą mozzarellą, parmezanem, bazylią, jajkiem i łyżką soli, wyrobić ciasto.
Ciasto wyłożyć na blaszkę i uformować okrąg o średnicy 20cm (u mnie w kwadrat)
W osobnej misce zmiksować na pastę szpinak, czosnek, szczyptę soli i łyżkę oleju.
Spód do pizzy włożyć do piekarnika i piec około 5-10minut na złoty kolor. Wyjąć.
Na przygotowany spód wyłożyć pastę szpinakową, następnie kawałki tuńczyka, czerwonej cebuli oraz bardzo cienkie plasterki wyszorowanej i sparzonej cytryny.
Całość piec około 10minut. Wyjąć z piekarnika podawać na ciepło.

1 komentarz:

  1. Ależ to wykwintne danie! Ja biorę w ciemno, ale czy H&C dałaby się "zatkać" kalafiorkiem?

    OdpowiedzUsuń