poniedziałek, 3 lipca 2017

Pesto bazyliowe

Pesto to przysmak, który poznałam jeszcze w Szczecinie za sprawą Alicji, pewnego pięknego
przedpołudnia wpadłam do niej na tzw. dożywianie.. ;) Tak, Alicja była tą osobą, która mieszkała w domu rodzinnym stąd zawsze miała pełną lodówkę co w studenckich czasach nie zawsze jest tak oczywiste... ;) O pesto już nie wspominając... Aby zrobić swoje osobiste pesto musiałam czekać ładnych parę lat, bo aż 8 lat?! No ale lepiej późno niż wcale! Za sprawą mojego ulubionego i najlepszego pomocnika kuchennego Bosch msm67170 wyczarowałam pesto, które skradło moje serce do tego stopnia, że gdyby nie fakt, że makaron raczej do dietetycznych rzeczy nie należy a moje dupinka wymaga lekkiego tuningu to jadłabym go calutki tydzień!! ;) W przygotowaniu posiłkowałam się przepisem z Kwestii Smaku chociaż oczywiście w praniu wyszło tak, że proporcje zrobiłam wg własnego oka i tego co miałam pod ręką... ;)

Składniki (na porcję pesto idealną do 500g makaronu (czyli standardowego opakowania)

30g listków świeżej bazylii (1 cała szklanka dość ciasto upakowana)
30g orzechów nerkowca
5-10g płatków migdałowych
1 spory ząbek czosnku
15g startego parmezanu albo innego twardego dojrzewającego sera
3/4 szklanki oliwy z oliwek
sól, pieprz do smaku

Orzechy i płatki migdałowe uprażyć na patelni (ostrożnie, żeby nie przypalić, bo będą gorzkie!)
Wszystko razem zmiksować na jednolitą masę. 
Makaron ugotować do ulubionej miękkości, dodać pesto, wymieszać. Podawać.
Pesto można użyć również do innych celów jak smarowanie pieczywa, grzanek, nadziewanie roladek drobiowych, dodatek do sosu itp.


2 komentarze:

  1. Kocham makaron z pesto. Jest to połączenie idealne.:)
    https://julias-cooking.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet zwykłe ziemniaki z takim pesto stają się niezwykłe. CaUski - Mamcia

    OdpowiedzUsuń