piątek, 19 września 2014

Najlepsza karpatka Anety

Karpatka to ciasto, które zaskarbiło sobie u mnie sympatię stosunkowo niedawno jako dziecko, gustowałam raczej w ciastkach niżeli ciastach z karpatką na czele, którą omijałam szerokim łukiem ;) Gdy moje kubki smakowe dorosły i gusta się zmieniły karpatka zawładnęła moim sercem na dobre! A to za sprawą tytułowej Anety, czyli bratowej mojej bratowej, której to mama jest mistrzynią karpatki i która to w hojnym geście podzieliła się tą tajną recepturą z młodym kulinarnym zapaleńcem! ;) Karpatka z tego przepisu to karpatka IDEALNA! Nie przesadzam w tym momencie, bo naprawdę jest jak mówię, lepszej nie jadłam i szczerze wątpię, że kiedykolwiek trafię na lepszą. Karpatka z tego przepisu to coś obłędnie pysznego, za co każdy facet lub też dziecko będą Cię wielbić pod niebiosa aż do skończenia blaszki co nastąpi z pewnością bardzo szybko! ;) Przepis banalnie prosty, obiecuję, że wyjdzie każdemu, nawet tym, którzy do tej pory rozkoszowali się karpatką w wersji kartonowej... ;) Sis pozdrawiam Cię w tym momencie :)

Składniki:

Na ciasto:
1szkl. wody
1/2 kostki margaryny
1szkl. mąki
4 jajka

Wodę z margaryną zagotować. Wsypać mąkę, energicznie mieszając, gdy powstanie jednolita masa zdjąć z ognia przestudzić. Dodać jajka, zmiksować. Podzielić na 2 części. Upiec w temp. 190stopni ok.20min. (zawsze robię to na oko gdy ciasto przestanie "bąbelkować") na blaszce wyłożonej papierem lub natłuszczonej. (Wymiary blaszki: 25cmx30)

Krem:
2szkl. mleka
1/2szkl. cukru
1 łyżeczka masła
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka mąki pszennej
2 opak. cukru wanil.
1 kostka margaryny

1szkl. mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym  oraz 1 łyżeczką masła.
Do szklanki zimnego mleka dodać mąkę ziemniaczaną i pszenną, wymieszać. Wlać do gotującego się mleka. Zagotować, stale mieszając by budyń się nie przypalił. Przestudzić.
1 kostkę margaryny utrzeć na puch , stale ucierając stopniowo dodawać masę budyniową, utrzeć na gładką masę. Wyłożyć na ciasto, przykryć drugim plackiem. Posypać cukrem pudrem. Najlepiej smakuje schłodzona.
 


Ciacho na widelcu

4 komentarze:

  1. Oj, wypraszam sobie karpatke pieke takze bez mieszanki kartonowej. Chociaz nie ukrywam, ze kartonowa zdarza sie raz na ruski rok (zazwyczaj po odwiedzinach polskiej Biedronki) i jest to spowodowane brakiem odzewu naszej bratowej na moje prosby zalatwienia mi przepisu od Anety oraz zwyklym lenistwem :) Ale teraz przepis juz mam, wiec i karpatka kartonowa raczej juz nie bedzie goscic na naszym stole, za co pragne Ci bardzo podziekowac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwierz, że tą robi się równie łatwo i szybko jak tą z kartonu ;)

      Usuń
  2. a jakie wymiary blaszki? dawno dawno nie jadlam i chyba sie skusze jutro:) pozdrawiam .Zuzanna

    OdpowiedzUsuń