Na Boże Narodzenie dostałam od Mikołaja książkę Mała Wielka Uczta - Pauliny Stępień i powiem Wam, że to był jeden z najbardziej trafionych prezentów (obok tego urodzinowego od mojego M., który z pewnością niebawem Wam zaprezentuję, tylko muszę cyknąć fotkę... ;) Ale za nim zacznę się lansować z moim nowym kuchennym nabytkiem zapraszam Was na Galantynę Drobiową, na którą przepis znalazłam właśnie w książce Pauliny. Ten smakołyk to strzał w dziesiątkę! Nie jestem zwolenniczką promowania przepisów Wielkanocnych wcześniej niż na tydzień przed świętami niemniej jednak dla tej pieczeni zrobię wyjątek, bo naprawdę zasługuje na uwagę i wypróbowanie a zbliżająca się Wielkanoc będzie do tego idealnym powodem, ponieważ można ją serwować dwojako, gdy pokroimy ją w cienkie plastry śmiało może uświetniać półmisek mięs i wędliny zaś pokrojona w grubsze plastry wspaniale sprawdzi się jako pieczeń obiadowa. Drugą wersję polecam podać z sosem żurawinowym lub pieczeniowym ze śliwką. Mniam!
Składniki: (na sporą porcję ok.500g)
500g mielonego mięsa drobiowego (ja zmieliłam podudzia z kurczaka)
garść żurawiny
2 łyżki serka twarogowego
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
1 płaska łyżeczka soli
1/2 łyżeczka pieprzu
1 czubata łyżeczka pietruszki
Mięso mielone wymieszać z serkiem,żurawiną, przyprawami oraz czosnkiem przeciśniętym przez praskę.
Wyrobić na gładką masę. Uformować wałek, zwinąć w folię do pieczenia lub rękaw. Ciasno zawiązać. Nakłuć w kilku miejscach. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160stopni. Piec ok. godzinę (ja piekłam 70min.) Wystudzić. Kroić w plastry.
Super wygląda, mam ochotę zrobić, tylko czy żurawina może być suszona? Jeśli ją namoczę wcześniej, tak jak się robi z rodzynkami, to będzie ok czy raczej do tej pieczeni poszukać świeżej lub mrożonej?
OdpowiedzUsuńSłuszne pytanie w przepisie chodzi o suszona zurawine :) do głowy mi nie przyszło żeby to sprecyzować a to przez to że innej w kuchni nie używam ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO, no to super, dziękuję za tak szybką odpowiedź i cieszę się, że nie będę musiała biegać do sklepu ;-) mam nadzieję, że zrobię w przyszłym tygodniu, a wtedy na pewno podzielę się odczuciami, pozdrawiam równie serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńTakiej wersji mięska jeszcze nie próbowałam...
OdpowiedzUsuńTakiej wersji mięska jeszcze nie próbowałam...
OdpowiedzUsuńSama nazwa już się pysznie kojarzy :-) A wyroby z mielonki drobiowej sa bardzo smaczne i dekoracyjne.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą Mamciu droga zgadzam :)) Zwłaszcza, że to mój mielonkowy debiut! ;)
UsuńNo i zrobiłam, tak jak zaplanowałam :-) i dzielę się odczuciami, jak obiecałam :-) to też był mój mielonkowy debiut, no i muszę przyznać, że bardzo udany :-D co prawda nie wyszły mi kolory tak piękne, jak na zdjęciu - u mnie raczej biała rolada z ciemnymi plamkami żurawiny - ale to nie zmienia faktu, że smak jest super :-D trochę przypomina mi mielonkę, którą zwykle jadło się pod namiotem za dawnych czasów, ale tylko trochę, bo jest o wiele lepsza, no i bez porównania zdrowsza! Wypróbowana zarówno jako wędlina z lekkim sosen chrzanowym, jak i w postaci pieczeni z proponowanym w opisie sosem pieczeniowym ze śliwką, który dziwnym zbiegiem okoliczności zalegał mi w pudełku i czekał na zmiłowanie ;-) jedna i druga wersja super, choć dla mnie trochę chyba smaczniejsza jako wędlina. No i w sumie bardzo się cieszę, bo dawno szukałam czegoś dobrego, a zdrowego na kanapki. Dziękuję za podzielenie się przepisem i polecam wszystkim niezdecydowanym! Pozdrawiam raz jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak miło jest mi słyszeć tak pochlebne słowa. Mam nadzieje ze odnajdziesz na moim blogu kolejne inspiracje godne uwagi ;) przepyszne pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze niejedno znajdę, nie na darmo Twój blog jest jednym z moich ulubionych ;-)
OdpowiedzUsuńOj, o jaki serek chodzi? Zwykły twaróg, czy serek homogenizoqwany?
OdpowiedzUsuńSerek kanapkowy typu Almette
Usuń