Domowe wędliny lubię bardzo! Ich smak najbardziej kojarzy mi się ze świętami, kiedy na świątecznym stole w moim rodzinnym domu zawsze królowały domowe wyroby! Takie rarytasy można było zjeść jedynie od święta stąd pewnie ich smak wtedy był po prostu niepowtarzalny!
Z erą wszech dostępności wszystkiego o każdej porze roku nie wiem jak Wam ale mi wiele rzeczy niestety spowszedniało co nie jest dobrym zjawiskiem. Od natłoku dostępności produktów już nie ma znaczenia czy mamy lipcowy wtorek czy grudniową środę a może kwietniowy czwartek bez względu na dzień i porę roku jesteśmy w stanie przygotować sobie każdy rarytas, na który przyjdzie nam ochota. Z domowymi wędlinami jest tak, że chyba
obecna sytuacja zmusiła nas do produkcji własnych wyrobów na szerszą skalę, głównie przez tony chemii dodawane do gotowych przetworów mięsnych! Bo jak to jeść szynkę, której głównym składnikiem jest sól i woda? Toż to zabójstwo! Stąd odświętne pieczenie szynki dla wielu z nas stało się codziennym obowiązkiem w imię dobrego samopoczucia i zdrowia naszych domowników! Czy zabrzmiałam jak agitująca działaczka polityczna z czasów świetności PRL? Być może! :) Nie taki był mój cel ale cóż jeśli chodzi o żywienie kompromisów nie ma! I mimo, że zdarzy mi się zgrzeszyć bo zjem to co akurat zdrowe do końca nie jest to codziennie stawiam czoła wyzwaniu na nowo i wtedy piekę taką oto szynkę jak w przepisie poniżej!: )
Składniki:
1kg schabu
4-5 ząbków czosnku
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżeczka majeranku
Czosnek przepuścić przez praskę, wymieszać z solą i resztą przypraw.
Natrzeć mięso z każdej strony, zamknąć w szczelnym pojemniku odstawić na 1-2 dni do lodówki.
Po tym czasie przełożyć mięso do rękawa do pieczenia, wlać 3 łyżki wody, szczelnie zawinąć.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni, piec przez 60minut.
Ostrożnie przeciąż folię, pozostawić mięso do wystudzenia.
Podawać z sosem jako pieczeń lub w plasterkach na kanapki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz