Dzisiaj będzie o blogu, który bogactwem swoich
zdrowych przepisów aż kipi, uwielbiam czytać wpisy fasolki i czerpać z nich inspiracje do swojej kuchni. W zakładce na telefonie przepisy do wypróbowania połowę pozycji stanowią przepisy właśnie od Swojsko z Fasolką :) Któregoś dnia za punkt honoru postawiłam sobie zrobienie wegańskiego ciacha zwłaszcza, że w lodówce miałam nadwyżkę tytułowego mleka słonecznikowego. Brownie z tego przepisu jest zwarte, ciężkie i w zasadzie mimo, że wegańskie i dalekie od moich smaków to na swój sposób intrygująco dobre! Stąd podaję Wam ten przepis abyście sami wyrobili sobie na jego temat zdanie :)
Składniki:
3 szklanki mleka słonecznikowego
3 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
1 szklanka daktyli
1 szklanka namoczonego słonecznika
5 łyżek cykoriady w płynie (odsyłam do autorki w komentarzach jest podany zatępnik)
3 łyżki siemienia lnianego
8 łyżek karobu
2 łyżki mąki gryczanej
2 łyżki mąki z ciecierzycy
2 łyżki inuliny
mąka kokosowa oraz olej kokosowy do wysypania formy
dodatkowo dałabym 2-3 łyżki miodu dla tych co lubię wyrazistą słodycz (ew. inne zdrowsze słodzidło)
Siemię lniane zmielić na proszek. Daktyle zalać gorącą wodą i moczyć przez 15minut. (następnie odsączyć).
Wszystkie składniki poza inuliną i mąkami zmiksować na gładką masę.
Dodać mąki oraz inulinę i energicznie wymieszać trzepaczką.
Przelać do tortownicy 24cm wysmarowanej olejem kokosowym oraz mąką kokosową.
Piec 1 godzinę w 180stopniach.
Karmel:
1 szklanka daktyli namoczonch w gorącej wodzie
1/2 szklanki moreli
3-4 łyżki masła orzechowego
Wszystko zmiksować na gładki krem, gdy będzie zbyt gęsty dodać nieco gorącej wody.
Gotowym karmelem posmarować przestudzone brownie. Wstawić do lodówki najlepiej na noc.
Źródło przepisu: http://swojskozfasolka.blogspot.com/2016/07/brownie-mleku-sonecznikowym.html
Jaka fantastyczna lista składników - juz wiem, że bardzo by mi smakowało to ciacho :-)
OdpowiedzUsuńBidny Martik teraz jada takie rzeczy (obiektywnie chyba dobre), bo ma nietolerancje czegoś tam :-)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis - chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę smacznie! Oczywiście nie jest to najzdrowszy deser świata, ale jeśli już mamy ochotę na coś słodkiego to jest to idealny kompromis! No i wiadomo, że lepiej zjeść takie brownie niż np. batona! Z chęcią wypróbuje Twój przepis. Ja jeśli na co dzień mam ochotę na coś słodkiego, a nie mam nic pod ręką to przyrządzam sobie np. owocowy kisiel z siemienia lnianego w dwóch wersjach - szybko, smacznie i różnorodnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń