Ten przepis to spuścizna mojego lenistwa, bo inaczej tego nazwać nie można. Sałatka powstała gdy sesja i pisanie pracy były w moim życiu na pierwszym miejscu a kucharzenie było traktowane po macoszemu niemniej jednak z tego mało ambitnego stosunku do gotowania powstała pyszna sałatka, w której rolę główną gra cukinia, tak wdzięczna, pyszna i ogólnodostępna w tym sezonie. Bez bicia mogę się przyznać, że jestem ogromną fanką tego warzywa od poprzedniego roku i jem je na potęgę i to nie tylko w formie leczo, za którym akurat nie przepadam ;)Składniki:
1 młoda średniej wielkości cukinia
1/2 kostki sera typu feta
2 łyżki prażonego słonecznika
Sos sałatkowy grecki
Marynata:
3 łyżki oleju
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki oregano
Cukinię umyć, pokroić w plasterki grubości ok. 1cm (ja z niewiedzy lub też zaćmienia naukowego nie wpadłam na to, że cukinia mi się skurczy i plasterki będą dość marne).
W miseczce wymieszać olej, czosnek przeciśnięty przez praskę i oregano. Wymieszać cukinię w marynacie, odstawić na 1h do lodówki - ja odstawiłam na pół dnia, bo z rana wpadłam na pomysł przygotowywania obiadu na "potem". Sos przygotować wg przepisu na opakowaniu.
Po tym czasie rozgrzać patelnię grillową, ułożyć cukinię, posolić. Podpiec z obu stron.
Ułożyć na talerzu posypać serem pokrojonym w kostkę (ja swój pokruszyłam), posypać uprażonym słonecznikiem. Polać sosem. Zajadać.
Ps. W mojej wersji jest na wierzchu pierś z kurczaka, która po przemyśleniu i posmakowaniu całości stwierdzam, że jest zbędna stąd brak jej w przepisie powyżej.
