
Składniki:
2 średniej wielkości cukinie
50 dag mięsa mielonego mieszanego
1 puszka krojonych pomidorów
2 ząbki czosnku
1 pierś z kurczaka (nie musi być aczkolwiek mnie termin naglił i musiałam ją gdzieś upchnąć)
kilka przesmażonych na maśle pieczarek
kilka kostek brykietu ze szpinaku (również być nie musi)
kawałek mozzarelli
5dag żółtego sera
1/2 opakowania makaronu penne (500g)
cukier, sól, pieprz do smaku
Cukinię umyć, obrać wydrążyć miąższ.
Miąższ pokroić na mniejsze kawałki.
Pierś z kurczaka pokroić w kostkę posypać przyprawą do kurczaka, odstawić na 15min. przesmażyć.
Na oleju przesmażyć mięso, dodać 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę, 1 łyżeczkę przyprawy do mięsa mielonego, wlać pomidory, dusić do momentu aż pomidory się rozgotują, dodać cukier i ew. pieprz i sól do smaku.
Makaron ugotować al dante.
Do sosu dodać pieczarki i przesmażony wcześniej szpinak, pierś z kurczaka oraz miąższ z cukinii. 2/3 sosu przeznaczyć na nadzianie cukinii. 1/3 sosu wymieszać z makaronem.
Makaron wyłożyć na natłuszczoną brytfankę. Ułożyć na nim cukinie. Posypać tartym serem i mozzarellą. Całość przykryć folią aluminiową, zapiekać 30min. Zdjąć folię zapiekać jeszcze 10min.
Ps. Jestem niezwykle dumna ze swojej nowej zdobycznej blaszki zakupionej w Rossmanie na promocji za 12,99 czyż nie jest urocza?? :))

Po przeczytaniu tytułu pomyślałam: bedzie coś po chińsku.
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu zdjęcia zdziwiłam się: gdzie to Agusia dopadła tyle gotówki, żeby się szarpnąć na TAKĄ foremkę???
A to proszę - wot siurpryza! :-D
hehe wiedziałam, że Mamcia będzie zaskoczona, bo ja byłam równie mocno jak dorwałam tą formę w Rossmannie! :) cieszyłam się jak rasowa kobieta z nowej pary butów ;)
OdpowiedzUsuńPs. nie lubię chińszczyzny więc tytuł raczej mylący aczkolwiek... szpinak, pierś z kurczaka, pieczarki, cukinia, mięso mielone = pięć smaków :D
OdpowiedzUsuńOoo masz balchę w moim ulubionym kolorze :)
OdpowiedzUsuńHej! Nie wiem czy widziałaś, ale strona kreatywneprzepisy.pl kradnie Twoje zdjęcia wraz z przepisami - m.in ten przepis. Warto zainterweniować i upomnieć się o swoje, bo są przy tym niesamowicie aroganccy i pewni siebie, zupełnie nie szanując, a nawet nie znając praw autorskich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sylwia
Dziękuję Kochana, widzę, że zbiorowe niezadowolenie poskutkowało, bo strona przestała działać ;)
Usuń