środa, 13 grudnia 2017

Śledź po kaszubsku

Śledzie w moim rodzinnym domu to podstawa Wigilijnego stołu, odkąd stałam się obywatelką Pogórza mój Wigilijny stół wygląda zgoła odmiennie niemniej jednak muszę stwierdzić, że równie smacznie. Wracając do śledziowego wątku mimo, że moje Podkarpackie Wigilie upływają w pełnej kulturze tutejszych smaków rok rocznie przemycam na Wigilijną Wieczerzę jeden Pomorski akcent i jest nim właśnie poczciwy i cudowny śledź! Tak było również w poprzednim roku 2016 gdy podczas suto zastawionego stołu wszystkim co ultratradycyjne i ultrapodkarpackie postanowiłam wnieść lekki powiew Bałtyckiej bryzy i przygotować śledzie po kaszubsku. Przepis znalazłam u Smacznej Pyzy i powiem Wam jedno jest uzależniający! Po prostu genialny! Idealny! Ochów i achów mogłabym mnożyć! Odkąd zrobiłam go po raz pierwszy to moje ulubione śledzie, których miejsce numer jeden stanowiły dotychczas śledzie łowickie. Jeśli u Was w domach tak jak w moim Pomorskim domku śledzie trzymają się mocno musicie zrobić je koniecznie a tych z Podkarpackimi korzeniami serdecznie zachęcam by wśród kapusty z grochem, barszczu z grzybami oraz pierogów z kaszą jaglaną wrzucili na ząb choć małą porcyjkę śledzika... ;)

Składniki:

6-8 solonych filetów śledziowych

Marynata:
300ml wody
150ml octu 10%
3 łyżki cukru
2 liście laurowe
4 kulki ziela angielskiego

Duszone warzywa:
80ml oleju rzepakowego
3-4 średnie cebule
6 suszonych śliwek
1/2 łyżeczki ziarenek gorczycy
2 liście laurowe
4 kulki ziela angielskiego
2-3 łyżki koncentratu pomidorowego
1/3 łyżeczki pieprzu ziołowego
1 łyżeczka majeranku
około połowa zalewy ze śledzi
sól do smaku (ewentualnie, bo śledzie są dość słone)

Marynata:
Zagotować wodę z cukrem i przyprawami dodać ocet. Przestudzić. Filety ułożyć w pojemniku zalać zimną marynatą zostawić na minimum 24godziny może być nawet 2-3dni następnie śledzie odsączyć z marynaty, pokroić w centymetrowe kawałki

Farsz:
Cebulę pokroić w piórka wrzucić na niezbyt rozgrzany olej wraz z pokrojonymi w paseczki śliwkami, smażyć powoli aż się lekko zeszkli. Ważne by nie przysmażyć cebuli zbyt prędko musi się powoli dusić i mięknąć.
Dodać gorczycę, ziele oraz liście laurowe, wymieszać dodać koncentrat. Przesmażyć, dodać mniej więcej połowę marynaty ze śledzi. Doprawić do smaku majerankiem, pieprzem ziołowym i ewentualnie  odrobiną soli. Całość poddusić jeszcze kilka minut. Odstawić do wystygnięcia
Śledzie i duszoną cebulę układać warstwami w taki sposób aby wierzchnią część stanowiła cebula.

Potrawa wbrew pozorom nie jest pracochłonna zwłaszcza , że tak naprawdę całą robotę stanowi jedynie cebulowy farsz ;)

Zróbcie koniecznie!

Ps. Po zdjęciu widać, że nie było łatwo zrobić zdjęcie tym małym pysznościom! Znikały ze słoja w oka mgnieniu, dosłownie rzutem na taśmę udało mi się je wtedy uwiecznić ;)

1 komentarz:

  1. Super przepis, chociaż przyznam, że przez dłuższą chwilę musiałam zastanawiać się co oznacza zwrot "przyprawami dodać ocet"... Nie bardzo mogłam sobie to wyobrazić! :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly