W listopadzie byłam w Krakowie a jak się jest w Krakowie to trzeba pójść na Kazimierz i zjeść tam byczą zapiekankę. Ja jako szczwana i ciekawska nowości bestia postawiłam na tą ze szpinakiem, była całkiem smaczna ale jako to mam w zwyczaju mawiać d**y nie urywała ;) Dzisiaj postanowiłam stworzyć swoje, własne, osobiste! Wyszły pyszne nieskromnie mówiąc :)) A oto przepis na zielone grzanki, zapiekanki :)
Składniki na farsz (na 2 zapiekanki)
10 kostek brykietu szpinakowego (ja miałam z Biedronki)
3 małe ząbki czosnku
sól, pieprz
łyżka stołowa serka twarożkowego śmietankowego
ser żółty
Szpinak podsmażyć na łyżce oliwy, dodać szpinak przepuszczony przez praskę, chwilę smażyć. Posolić i popieprzyć do smaku. Podsmażony szpinak przełożyć do miseczki, dodać serek, wymieszać do uzyskania jednolitej masy. Rozłożyć na bułce/bagietce, posypać żółtym serem. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 200stopni i piec aż do momentu aż ser się rozpuści.
Smacznego! :)
Aga!! Właśnie się dowiedziałam o Twoim pysznym blogu! Nie wiem jak cie jednak dodac do subskrybcji hmn.... pychotka!
OdpowiedzUsuńhmm subskrybcja trudne słowo :D nie wiem sama ja znam tylko opcję: obserwuj blog, tak ja sobie dodaję blogi na które zaglądam tj. kopiuję adres url i dodaję w opcjach na moim blogu do "obserwowane blogi" :))
OdpowiedzUsuńpysznie pozdrawiam :)
i jeszcze w Krakowie trzeba zjeść kiełbaski pod halą targową ;)
OdpowiedzUsuńmoje zapiekanki też wyszły mniami :)
no to koniecznie muszę Cię znów odwiedzić, żeby poznać smak kiełbasek pod halą targową ;)
Usuńa tymczasem bardzo się cieszę, że zmotywowałam Cię do spędzenia kilku chwil w kuchni, bo wiem jakie to trudne zadanie w Twoim przypadku ;))
buziaki!! :*
Bardzo lubię szpinak a w nim - jak u Ciebie - dużo czosnku!
OdpowiedzUsuń