Przepis pochodzi od naszych zachodnich sąsiadów zza Odry a raczej jednej z gazet, które moja Siostra namiętnie kupuje. No i dobrze, że kupuje, bo jak do niej przyjeżdżam to potem siedzę obładowana gazetami i czerpię inspiracje godne mistrzów kuchni! Ten przepis to obok Udek w sosie pomidorowo-pieczarkowym jeden z moich ulubionych!! Mięsko przygotowane w ten sposób zadowoli najbardziej wybrednych stołowników. Jest pyszne, kruche i tak aromatyczne jak mało które!! Polecam po stokroć i przechodzą do przepisu, bo niepohamowany ślinotok mnie atakuje na same wspomnienie o tym kurczaku, mniam! :)
3szt. pojedynczych filetów z kurczaka
9 plasterków cienko pokrojonego wędzonego boczku
500g pieczarek
1 spory pęczek dymki
1szkl. śmietany 30%
1 butelka (0,33ml) sosu czosnkowego (u mnie był sos z zielonym pieprzem ale niestety w Polsce go nie widziałam, za to z czosnkowym też jest pyszne!!)
1 czubata łyżeczka zielonego pieprzu w zalewie (opcjonalnie gdy chcemy mieć sos pieprzowy)
sól, pieprz do smaku
Filety pokroić w kawałki. Z jednego filety wychodziły mi 2 szt. Posolić, popieprzyć.
Każdy kawałek owinąć plastrem boczku. Obsmażyć na patelni na złoty kolor. Przełożyć do naczynia żaroodpornego.
Na patelni podsmażyć oczyszczone i pokrojone w kostkę pieczarki. (Nie kroić w plasterki, pieczarka ma być wyczuwalna w sosie). Pod koniec smażenia dodać posiekaną dymkę. Chwilę podsmażać. Wlać sos oraz śmietanę, zagotować. Doprawić do smaku. Zalać mięso.
Zapiekać 40min. w 180stopniach.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
O, Matulu jakie to musi być pyszne. Nie cierpię kurzych cyców, bo jak dla mnie są suche, no chyba, że zapiekane w sosach. Ta potrawa jest strzałem w "dziesiątkie". Boczuś, pieczarki i ten sos- znakomite połączenie. Dziękuję za przepis, wkrótce wykorzystam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z jeszcze z Iwonicza Zdroju.
bardzo się cieszę, że przepis przypadł Ci do gustu, bo to jest naprawdę niebo w gębie!
UsuńIwonicz Zdrój, piękne miejsce! Pozdrawiam z Rzeszowszczyzny! :)
Aguniu, ja też myślę, że to pyszny przepis! gdy trafie na świeżutkie, małe pieczarki to się na to skuszę :-)
OdpowiedzUsuńP.S. I proszę BEZWZGLĘDNIE umówić się ze mną gdzieś na Rzeszowszczyźnie (!!!), bo to wstyd, żeby Danusia przyjechała do mnie z Iwonicza, a ty się z Żarnowej nie wybierzesz! Pamiętaj, Mamcia Cię wydziedziczy i nie dostaniesz patelni po Babci Broni jak się ze mną nie spotkasz!
Witam Agnieszko. Zrobiłam Twoje danie troszkę zmieniając przepis i rzeczywiście jest po prostu pyszne. Dziękuję Ci bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMarzyniu "gotuj się do gotowania" tej potrawy.
Melduję, że zadanie wykonane!
OdpowiedzUsuń