środa, 10 lutego 2016

Buraczki teściowej.

Dzisiaj będzie o buraczkach. Jak już wcześniej wspominałam buraki towarzyszą mi od dziecka, uwielbiałam ich smak w zupie (klik) jak również w formie ciepłej zasmażanej jarzynki, która na samą myśl wzbudza we mnie niepohamowaną chęć jej zjedzenia! :) Niestety do tej pory w jarzynce na ciepło nie osiągnęłam perfekcji a może po prostu smak z dzieciństwa jest nazbyt wyidealizowany? Nieważne dzisiaj będzie o buraczkach wg przepisu mojej teściowej, która stoją na równi z tymi w wersji na ciepło! Buraczki
przygotowane w ten sposób to po prostu moi faworyci! Te buraczki skradły moje serce już przy pierwszej wizycie w rodzinnym domu mojego M. :) aż dziw bierze, że wcześniej nie wrzuciłam tego przepisu na bloga! Idealnie wyważone smaki przenikają się ze sobą tak genialnie, że na samą myśl o nich ślinka mi cieknie! Buraczki z tego przepisu wspaniale komponują się z kotletem mielonym, gulaszem oraz w zestawie, który poznałam właśnie w domu moje M. - z pierogami na waflu i duszonymi roladkami z marchewką! Mniam!

Składniki:
6 buraczków ugotowanych, obranych i startych na tarce o grubych oczkach
1/2 łyżeczki kwasku cytrynowego
1 średnia cebulka posiekana drobno
1/4 szkl. przegotowanej wody
cukier
1 łyżeczka musztardy sarepskiej/stołowej/delikatesowej
sól i pieprz do smaku
3 łyżki oleju

1 średnia cebula drobno posiekana

Kwasek rozpuścić w wodzie, wlać do buraczków, wymieszać. Dodać cukier - tyle aby uzyskać smak słodko-kwaśny. Dodac cebulę,  musztardę, sól i pieprz. Ponownie wymieszać i ew. raz jeszcze doprawić do smaku.

1 komentarz:

Printfriendly