Kopytka z serem zwane również leniwymi nigdy nie były moją miłością wynikało to z tego, że w moim domu połączenie sera i ziemniaków nigdy nie spotykało się z aprobatą domowników stąd smak ten był mi raczej obcy a co za tym idzie jeśli nieoswojony to niekoniecznie w moim mniemaniu smaczny. Na szczęście smaki człowieka się zmieniają i wraz z poszerzaniem horyzontów, polubienie ruskich pierogów pokochałam również kopytka z serem zwane
leniwymi!
Te, na które zdjęcie widzicie obok wpisu to moje dziewicze kopytka z serem, które zrobiłam z potrzeby opróżnienia zamrażarki gdzie zalegała mi jeszcze porcja swojeskiego sera :) Od razu gdy spostrzegłam ją w swojej zamrażarce wiedziałam do czego zostanie przeznaczona... ;) Kopytka wyszły tak obłędnie pyszne, że mój M. powiedział, że są lepsze niż u mamusi, bo bardziej puszyte więc sami wiecie, że po takim komplemencie fruwałam po kuchni 5cm nad ziemią... ;) Moje kopytka zaserwowałam tak jak w moim rodzinnym domu jadałam ich klasyczną bezserową wersję czyli ze skwareczkami z boczku wraz z uprażoną cebulką w towarzystwie surówki z kapusty kiszonej dla mnie połączenie idealne. Co z tego, że kaloryczne? Co z tego, że cholesterol? Przecież nie będziemy ich jeść codziennie chociaż kto wie ich smak jest uzależniający i na samą myśl gdy o nich piszę moje ślinianki pracują na najwyższych obrotach... ;)
Składniki: (na ok. 60kopytek)
ok.500g ugotowanych i utartych na puch ziemniaków (przestudzonych)
20 dag twarogu
2 jajka
1 szklanka mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
sól do smaku
Z podanych składników zagnieść zwarte ale zarazem elastyczne i miękkie ciasto.
W razie potrzeby podsypać mąką pszenną gdyby ciasto było zbyt rzadkie (zależy od odmiany ziemniaków jakich użyjemy patrz wpis o rodzajach ziemniaków).
Z ciasta formować wałeczek kroić ok. 2cm kawałki po skosie tak aby powstały kopytka.
W garnku zagotować wodę, posolić, dodać odrobinę oleju wrzucać porcjami kopytka (ja jednorazowo gotowałam 20sztuk - zależy od wielkości garnka). Gdy kopytka wypłyną gotować jeszcze ok. 1 minutę po czym wyjąć łyżką cedzakową i polać skwarkami.
Aguniu, czy to aby na pewno leniwe? U nas mówi się tak na kluski (kopytka?) z samego sera, bo wtedy rzeczywiście robi się je w 10 minut. Z drugiej strony moja mama robiła zawsze kopytka tak jak Ty, czyli z serem i ziemniakami i tez bardzo szybko :-D CaUski!
OdpowiedzUsuńU nas są to kopytka A bez sera to są kluski śląskie
OdpowiedzUsuń