Steki z karkówki to zdecydowanie jeden z ulubionych posiłków mojego M. jeśli chcę zrobić mojemu M. obiad jego marzeń na talerzu zawsze ląduje stek albo... makaron z serem! ;)
Takie steki zaczęłam robić gdy odkryłam szalony potencjał mojej patelni grillowej, która zanim została wcielona w kuchenne życie odstała swoje w szafce kuchennej przez ładnych parę lat! Ba! Ta patelnia przejechała ze mną ponad 700km i przeprowadzała się z kuchni do kuchni! ;)
Jeśli ktoś jest pełen obaw, że mięso będzie twarde i gumowate zdradzę Wam teraz patent jak tego uniknąć: najważniejsze w przygotowaniu takiego mięsiwa jest długotrwałe marynowanie, które najlepiej jeśli trwa 2-3 a nawet 4 dni! Wtedy mamy pewność, że mięso będzie aromatyczne, kruche, po prostu idealne! :)
Składniki:
6 średniej grubości kotletów z karkówki
Marynata:
1/4 szklanki sosu sojowego
1 łyżka miodu
1 łyżeczka sosu chili
4 łyżki oleju
1 łyżka musztardy
4 łyżki ketchupu
1 spory ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
Wszystkie składniki marynaty wymieszać.
Kotlety lekko rozbić tłuczkiem, zanurzyć w marynacie, odstawić do lodówki co najmniej na jedna noc.
Po tym czasie rozgrzać patelnię grillową, na rozgrzaną patelnię kłaść kotlety, smażyć z każdej strony przez 2-3minuty (w zależności od grubości mięsa).
Podawać z ulubionymi dodatkami u nas najczęściej zajadamy je z warzywami na patelnię.
Solidaryzujemy się z Twoim małżonkiem!
OdpowiedzUsuń