poniedziałek, 28 października 2013
Konkurs - wsparcie mile widziane! :)
Kochani!
Mój przepis bierze udział w konkursie aby wygrać potrzebuję Waszego
wsparcia w postaci głosów, proszę Was o zagłosowanie na mój przepis,
link poniżej:
Puszyste ciasto cytrynowe z kawałkami czekolady - wyśmienite!
Wielu z nas poniedziałek rozpoczyna od stwierdzenia "nie lubię poniedziałku" albo po prostu zaczyna odliczać dni do piątku :) Na poprawę humoru tym wszystkim, co poniedziałków nie lubię i dla tych co humory mają wyśmienite ale jako rasowe łasuchy potrzebują dziennej dawki słodkości polecam przepis na ciasto cytrynowe z czekoladą. Kolejny przepis upolowany na Wielkim Żarciu wieki temu a mimo to nic a nic nie stracił na swojej świetności. Bardzo budujące jest w nim to, że kto by go nie skosztował to mówi: "hmm smakuje jak sklepowe". Ktoś mi zaraz może zarzucić, że cóż to za komplement jeśli w sklepach tyle świństw i byle jakich rzeczy no trudno, mimo wszystko mi robi się strasznie miło na serduchu jak takie coś słyszę :) Ciasto rzeczywiście ma coś z tych "sklepowych" babek ale na smaku wilgotnej babki ich podobieństwo się kończy ;) Jest pyszne, wilgotne, w sam raz słodkie i z dnia na dzień smakuje lepiej (niestety ciężko się o tym przekonać na własnej skórze, bo znika stanowczo za szybko) :)
Szczerze polecam, proste, szybkie i dość tanie ciasto, idealne do herbaty.
Składniki:
4 jajka
250g margaryny
10 łyżek cukru
10 łyżek mąki
5 łyżek mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 cytryny
100g gorzkiej czekolady
3 łyżki cukru pudru
Margarynę utrzeć z cukrem na gładką masę. Do masy wbijać po jednym jaju, stale miksując.
Mąki, proszek do pieczenia i skórkę otartą z cytryn oraz szczyptę soli wymieszać.
Dodawać pomału do masy.
Czekoladę posiekać w średniej grubości kostkę, dodać do masy i wymieszać (łyżką).
Ciasto wlać do formy keksowej (natłuszczonej i wysypanej bułką tartą) o długości ok. 30 cm.
Piec w temp.170 stopni przez ok. 50-60 minut.
Wycisnąć sok z cytryn i wymieszać dokładnie z cukrem pudrem.
Po upieczeniu ciasto jeszcze ciepłe ponakłuwać wykałaczką.
Posmarować rzadkim lukrem cytrynowym.
Odstawić do wystygnięcia najlepiej na całą noc.
Szczerze polecam, proste, szybkie i dość tanie ciasto, idealne do herbaty.
Składniki:
4 jajka
250g margaryny
10 łyżek cukru
10 łyżek mąki
5 łyżek mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 cytryny
100g gorzkiej czekolady
3 łyżki cukru pudru
Margarynę utrzeć z cukrem na gładką masę. Do masy wbijać po jednym jaju, stale miksując.
Mąki, proszek do pieczenia i skórkę otartą z cytryn oraz szczyptę soli wymieszać.
Dodawać pomału do masy.
Czekoladę posiekać w średniej grubości kostkę, dodać do masy i wymieszać (łyżką).
Ciasto wlać do formy keksowej (natłuszczonej i wysypanej bułką tartą) o długości ok. 30 cm.
Piec w temp.170 stopni przez ok. 50-60 minut.
Wycisnąć sok z cytryn i wymieszać dokładnie z cukrem pudrem.
Po upieczeniu ciasto jeszcze ciepłe ponakłuwać wykałaczką.
Posmarować rzadkim lukrem cytrynowym.
Odstawić do wystygnięcia najlepiej na całą noc.
piątek, 25 października 2013
Tortellini z groszkiem i tuńczykiem - pysznie, prosto i sycąco!!
Dzisiaj światowy dzień makaronu no to nie pozostaje mi nic innego jak dodać przepis na pyszne tortellini. Przepis jest zdobyczny i pochodzi z Niemiec od mojej Siostrzyczki, która ma najfajniejsze gazety kulinarne pod słońcem! ;) Ale ja ja kto ja nie byłabym sobą gdybym przepisu nie zmodyfikowała, więc podsumowując inspiracja płynie od naszych zachodnich sąsiadów z nutką mojej ułańskiej fantazji, która Polakom nie jest obca! Makaron przygotowany w ten sposób jest wspaniały miła alternatywa dla carbonary czy spaghetti! Naprawdę polecam, pycha! :)
Składniki:
250g tortellini z nadzieniem grzybowym
200g zielonego groszku mrożonego
220g kwaśnej śmietany 12%
1 puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym
100ml wody
50ml białego wina
1 duża cebula
2 spore ząbki czosnku
1 łyżka mąki
1 łyżka masła
natka pietruszki
biały pieprz (jak ktoś nie ma to i czarny się nada ;) )
granulowany czosnek
1 łyżeczka warzywka
Do osolonego wrzątku wrzucić tortellini, gotować do miękkości.
Zielony groszek wrzucić na wrzątek, gotować ok.5min. odcedzić.
Cebulę pokroić w bardzo drobną kostkę, wrzucić na rozpuszczone masło, podsmażać aż do momentu aż zrobi się szklista, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, chwilę jeszcze podsmażać.
Śmietanę rozrobić ze 100ml wody.
Do cebulki dodać łyżkę mąki, zrobić zasmażkę. Podlać 50ml białego wina. Chwilę podsmażyć, wlać śmietanę rozrobioną z wodą. Mieszać do czasu aż sos zacznie gęstnieć. Dodać groszkiem i tuńczyka, delikatnie wymieszać.
Doprawić warzywkiem, pieprzem i granulowanym czosnkiem.
Do sosu dodać ugotowane tortellini, delikatnie wymieszać.
Dla walorów estetycznych można posypać posiekaną natką pietruszki (której niestety nie podsiadałam ;) )
Składniki:
250g tortellini z nadzieniem grzybowym
200g zielonego groszku mrożonego
220g kwaśnej śmietany 12%
1 puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym
100ml wody
50ml białego wina
1 duża cebula
2 spore ząbki czosnku
1 łyżka mąki
1 łyżka masła
natka pietruszki
biały pieprz (jak ktoś nie ma to i czarny się nada ;) )
granulowany czosnek
1 łyżeczka warzywka
Do osolonego wrzątku wrzucić tortellini, gotować do miękkości.
Zielony groszek wrzucić na wrzątek, gotować ok.5min. odcedzić.
Cebulę pokroić w bardzo drobną kostkę, wrzucić na rozpuszczone masło, podsmażać aż do momentu aż zrobi się szklista, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, chwilę jeszcze podsmażać.
Śmietanę rozrobić ze 100ml wody.
Do cebulki dodać łyżkę mąki, zrobić zasmażkę. Podlać 50ml białego wina. Chwilę podsmażyć, wlać śmietanę rozrobioną z wodą. Mieszać do czasu aż sos zacznie gęstnieć. Dodać groszkiem i tuńczyka, delikatnie wymieszać.
Doprawić warzywkiem, pieprzem i granulowanym czosnkiem.
Do sosu dodać ugotowane tortellini, delikatnie wymieszać.
Dla walorów estetycznych można posypać posiekaną natką pietruszki (której niestety nie podsiadałam ;) )
czwartek, 24 października 2013
Studenckie warzywa - posiłek nie tylko dla żaków ;)
Nazwa nieco tajemnicza za to potrawa prosta jak budowa cepa ;) Przepis na to małe co nieco stworzył się dzisiaj sam gdy kiszki grały już marsza a w lodówce znalazłam parówki i warzywa na patelnię. Połączenie tych jakże odmiennych (jeśli chodzi o walory żywieniowe) ogólnie dostępnych produktów. Mimo to jest pysznie, na każdą kieszeń i dla tych zabieganych, i tych głodnych też!
Składniki:
1opakowanie warzyw na patelnię (ja miała wersję włoską bez ziemniaków aczkolwiek te z ziemniakami byłby chyba nawet fajniejsze, bo bardziej treściwe <- jeśli mowa o gotowaniu dla męskiej części populacji)
4-6 cienkich parówek wieprzowych (o dużej zawartości mięsa, nie tych z kartonu ;) )
1 ząbek czosnku
olej
sól, pieprz, ulubione przyprawy
Parówki pokroić w plasterki, wrzucić na rozgrzany olej, podsmażać do czasu aż parówki zaczną się rumienić, wtedy dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, podsmażać ok. 2min. uważając aby czosnek się nie przypalił.Do czosnkowych parówek dodać warzywa. Dusić do czasu aż warzywa będą miękkie.
Doprawić do smaku ulubionymi przyprawami.
Zajadać solo lub z bułeczką.
Składniki:
1opakowanie warzyw na patelnię (ja miała wersję włoską bez ziemniaków aczkolwiek te z ziemniakami byłby chyba nawet fajniejsze, bo bardziej treściwe <- jeśli mowa o gotowaniu dla męskiej części populacji)
4-6 cienkich parówek wieprzowych (o dużej zawartości mięsa, nie tych z kartonu ;) )
1 ząbek czosnku
olej
sól, pieprz, ulubione przyprawy
Parówki pokroić w plasterki, wrzucić na rozgrzany olej, podsmażać do czasu aż parówki zaczną się rumienić, wtedy dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, podsmażać ok. 2min. uważając aby czosnek się nie przypalił.Do czosnkowych parówek dodać warzywa. Dusić do czasu aż warzywa będą miękkie.
Doprawić do smaku ulubionymi przyprawami.
Zajadać solo lub z bułeczką.
piątek, 18 października 2013
Serowe rogaliki z powidłami śliwkowymi - pycha!
Za oknem hula wiatr no to nie pozostaje nam nic innego jak zaszyć się w domu i najlepiej w towarzystwie ciepłego koca pić pyszną gorącą czekoladą, raz po raz wcinając pyszne rogaliki. Przepis jak wiele pojawiających się na moim blogu pochodzi z zamierzchłych czasów gdy nie patrząc na kalorie wcinałam te maleńkie słodkości bez obawy, że cokolwiek mogło by pójść mi w boki.
Rogaliki są pyszne, miękkie, delikatne i takie też pozostają przez następne dni po upieczeniu. Ich kolejną zaletą jest łatwość i szybkość przygotowania, robi się je za przysłowiowe "Zdrowaś Maryjo ale ostrzegam jak szybko się je robi tak szybko zostają zjadane!!
Składniki
25dag twarogu półtłustego
1 kostka margaryny
1 opakowanie cukru waniliowego
25dag mąki (ja zawsze daję więcej, bo chyba zawsze trafiam na dość wilgotny ser)
Z podanych składników zagnieść ciasto, wstawić do lodówki na ok. 1h
Po tym czasie rozwałkować ciasto dość cienko, wykrawać trójkąty, na każdy trójkącik kłaść pół łyżeczki powideł, zawijać w zgrabne rogaliki.
Piec w temp. 180stopni na kolor złocisty.
Po wyjęciu z piekarnika jeszcze ciepłe rogaliki obficie posypać cukrem pudrem.
Rogaliki są pyszne, miękkie, delikatne i takie też pozostają przez następne dni po upieczeniu. Ich kolejną zaletą jest łatwość i szybkość przygotowania, robi się je za przysłowiowe "Zdrowaś Maryjo ale ostrzegam jak szybko się je robi tak szybko zostają zjadane!!
Składniki
25dag twarogu półtłustego
1 kostka margaryny
1 opakowanie cukru waniliowego
25dag mąki (ja zawsze daję więcej, bo chyba zawsze trafiam na dość wilgotny ser)
Z podanych składników zagnieść ciasto, wstawić do lodówki na ok. 1h
Po tym czasie rozwałkować ciasto dość cienko, wykrawać trójkąty, na każdy trójkącik kłaść pół łyżeczki powideł, zawijać w zgrabne rogaliki.
Piec w temp. 180stopni na kolor złocisty.
Po wyjęciu z piekarnika jeszcze ciepłe rogaliki obficie posypać cukrem pudrem.
środa, 16 października 2013
Makaron po chińsku
Co prawda tydzień Azjatycki w Lidlu był ładnych kilka tygodni temu jednak spuścizna po nim została. Makaron po chińsku, amatorka kuchni azjatyckiej raczej ze mnie marna mimo wszystko to, co wyczarowałam jest pyszne i posmakuje nawet największym sceptykom kuchni Dalekiego Wschodu, wiem co mówię, bo sama do nich należę ;)
Składniki:
2 nieduże filety z piersi kurczaka
1 średniej wielkości por
1 czerwona papryka
1/2 słoika pędów fasoli mung
2 łyżki stołowe pędów bambusa
1 duża marchewka
1 łyżeczka kurkumy
sól, pieprz, słodka czerwona papryka, curry
sos sojowy
1 łyżka Tajskiego słodko-ostrego sosu
sok z 1/2 limonki
1cm świeżego startego imbiru
1/2 opakowania makaronu Chow Mein
Pierś pokroić w niedużą kostkę przyprawić sosem sojowym, solą, pieprzem, curry i papryką, odstawić na 1h do lodówki.
Por i paprykę pokroić w piórka, marchewkę w cienkie słupki, podsmażyć na łyżce oleju, aż warzywa się zeszklą.
Zdjąć z patelni, na tej samej patelni podsmażyć kurczaka, dodać wcześniej przygotowane warzywa, ponadto pędy fasoli oraz bambusa, podlać 1/2 szkl. wody, dusić do miękkości marchewki.
Doprawić do smaku sosem słodko-ostrym, sosem sojowym. sokiem z limonki oraz imbirem.
Makaron przygotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić i dodać do kurczaka.
Do całości dodać 1 łyżeczkę kurkumy, wymieszać, chwilę podsmażyć, zajadać! :)
Składniki:
2 nieduże filety z piersi kurczaka
1 średniej wielkości por
1 czerwona papryka
1/2 słoika pędów fasoli mung
2 łyżki stołowe pędów bambusa
1 duża marchewka
1 łyżeczka kurkumy
sól, pieprz, słodka czerwona papryka, curry
sos sojowy
1 łyżka Tajskiego słodko-ostrego sosu
sok z 1/2 limonki
1cm świeżego startego imbiru
1/2 opakowania makaronu Chow Mein
Pierś pokroić w niedużą kostkę przyprawić sosem sojowym, solą, pieprzem, curry i papryką, odstawić na 1h do lodówki.
Por i paprykę pokroić w piórka, marchewkę w cienkie słupki, podsmażyć na łyżce oleju, aż warzywa się zeszklą.
Zdjąć z patelni, na tej samej patelni podsmażyć kurczaka, dodać wcześniej przygotowane warzywa, ponadto pędy fasoli oraz bambusa, podlać 1/2 szkl. wody, dusić do miękkości marchewki.
Doprawić do smaku sosem słodko-ostrym, sosem sojowym. sokiem z limonki oraz imbirem.
Makaron przygotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić i dodać do kurczaka.
Do całości dodać 1 łyżeczkę kurkumy, wymieszać, chwilę podsmażyć, zajadać! :)
wtorek, 8 października 2013
Sos do spaghetti na zimę - alternatywa dla wszystkich gotowców!
Dzisiaj rzutem na taśmę ląduje sos! Sos, który może uratować nas z niejednej podbramkowej sytuacji gdy w brzuchu burczy a na stanie przy garach nikt nie ma ochoty. Jest pyszny i z pewnością zadowoli niejednego amatora obiadów typu ze słoika na patelnię i gotowe! :)
Składniki:
1/5kg cukinii
1/2kg cebuli
1 papryka czerwona
1 papryka zielona
4łodygi selera (nać)
1/2 średniego korzenia selera
35dag cukru
3 słoiczki koncentratu pomidorowego
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka chili
sól, pieprz, zioła włoskie
2/3szkl. octu
Cukinię, cebulę i korzeń selera zetrzeć na tarce. Posolić garścią soli, odstawić na 4-5h.
Po tym czasie odcedzić wodę i gotować starte warzywa przez ok. 30min. aż do miękkości.
Gorące warzywa zmiksować na gładką masę.
Paprykę pokroić w paseczki, nać selera posiekać niezbyt drobno, na łyżce oleju podsmażyć, podlać wodą udusić do miękkości, zmiksować na gładką masę.
Zmiksowaną cukinię połączyć z musem warzywnym, przecierami, cukrem, octem i resztą przypraw, zagotować.
Przełożyć do słoików, pasteryzować 10-12min.
Składniki:
1/5kg cukinii
1/2kg cebuli
1 papryka czerwona
1 papryka zielona
4łodygi selera (nać)
1/2 średniego korzenia selera
35dag cukru
3 słoiczki koncentratu pomidorowego
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka chili
sól, pieprz, zioła włoskie
2/3szkl. octu
Cukinię, cebulę i korzeń selera zetrzeć na tarce. Posolić garścią soli, odstawić na 4-5h.
Po tym czasie odcedzić wodę i gotować starte warzywa przez ok. 30min. aż do miękkości.
Gorące warzywa zmiksować na gładką masę.
Paprykę pokroić w paseczki, nać selera posiekać niezbyt drobno, na łyżce oleju podsmażyć, podlać wodą udusić do miękkości, zmiksować na gładką masę.
Zmiksowaną cukinię połączyć z musem warzywnym, przecierami, cukrem, octem i resztą przypraw, zagotować.
Przełożyć do słoików, pasteryzować 10-12min.
piątek, 4 października 2013
Budżetowe zapiekanki wg Eli
Dzisiaj coś na ząb dla tych, którzy lubią zjeść coś pysznego niekoniecznie spędzając cały dzień w kuchni. Bułeczki przygotowane w ten sposób, to autorski przepis Eli, mojej osobistej testerki. Historia bułek sięga jej szalonych lat młodzieńczych, w której to szukała alternatywy dla nudnej jajecznicy i... z całą pewnością można stwierdzić, że znalazła! Bułki są sycące więc zadowolą nawet największego głodomora! Gwarantuję, że nawet tym, którzy za jajecznicą nie przepadają również przypadnie do gustu!
Składniki podane w proporcjach orientacyjnych, ponieważ można je dowolnie modyfikować! :)
Składniki (na 2 porcje)
1 średnia cebula
1 laska kiełbasy zwyczajnej
1 mały słoik papryki konserwowej
4-5 jajek
sól, pieprz
2 plastry żółtego sera
2 bułki poznańskie/zwyczajne
Cebulę i kiełbasę pokrojoną w drobną kostkę podsmażyć na niewielkiej ilości oleju.
Do podsmażonej kiełbasy z cebulą dodać pokrojoną w drobną kostkę paprykę, chwilę jeszcze podsmażać.
Do miski wybić jajka, roztrzepać, dodać pieprz i sól.
Jajka wylać na smażącą się kiełbasę z dodatkami, smażyć do uzyskania konsystencji średniowysmażonej jajecznicy (nie lejącej się ale też nie zbitej tak, że można nożem kroić)
Bułki przekroić na pół, wydrążyć miąższ (o ile środek bułki może być nazwany miąższem :D).
Bułeczki napełnić jajecznicą, przykryć plastrem żółtego sera (ser można posypać słodką czerwoną papryką).
Zapiekać w piekarniku do całkowitego rozpuszczenia się sera.
Jeść od razu po wyjęciu z piekarnika solo lub z ketchupem (najlepiej swojskim Polecam! )
Składniki podane w proporcjach orientacyjnych, ponieważ można je dowolnie modyfikować! :)
Składniki (na 2 porcje)
1 średnia cebula
1 laska kiełbasy zwyczajnej
1 mały słoik papryki konserwowej
4-5 jajek
sól, pieprz
2 plastry żółtego sera
2 bułki poznańskie/zwyczajne
Cebulę i kiełbasę pokrojoną w drobną kostkę podsmażyć na niewielkiej ilości oleju.
Do podsmażonej kiełbasy z cebulą dodać pokrojoną w drobną kostkę paprykę, chwilę jeszcze podsmażać.
Do miski wybić jajka, roztrzepać, dodać pieprz i sól.
Jajka wylać na smażącą się kiełbasę z dodatkami, smażyć do uzyskania konsystencji średniowysmażonej jajecznicy (nie lejącej się ale też nie zbitej tak, że można nożem kroić)
Bułki przekroić na pół, wydrążyć miąższ (o ile środek bułki może być nazwany miąższem :D).
Bułeczki napełnić jajecznicą, przykryć plastrem żółtego sera (ser można posypać słodką czerwoną papryką).
Zapiekać w piekarniku do całkowitego rozpuszczenia się sera.
Jeść od razu po wyjęciu z piekarnika solo lub z ketchupem (najlepiej swojskim Polecam! )
wtorek, 1 października 2013
Czosnkowe udka z patelni.
Kurczaka w tej postaci pamiętam odkąd moja pamięć zaczęła cokolwiek kodować. Jest pyszny, mięciutki i jak najbardziej przypadający do gustu zarówno młodemu pokoleniu, którego kubki smakowe są przyzwyczajone do nuggetsów jak i tych starszych wiekiem, którym bliżej do schabowego z kapustą. Jednym słowem przepis idealny na obiad wielopokoleniowy! Polecam każdemu, bo kurczak przygotowany w ten sposób to najlepszy kurczak na świecie! :)
Bardzo lubię go w tym wydaniu, bo co jak co ale obok żeberek w sosie, mielonych i ozorków również w sosie to jest to kolejny sztandarowy smak przypominający obiady mojej kochanej mamy.
Składniki:
2 udka z kurczaka
4-5ząbków czosnku
przyprawa do kurczaka (w której składzie jest curry, cząber, papryka słodka, kolendra itd. czyli taka standardowa "złocista" :) )
olej
Kurczaka umyć, osuszyć i podzielić tzn. udka są duuuuże w celu zrobienia z nich przystępniejszej porcji można je podzielić na pół (osobno podudzie - tzw. 'pałka' <- przynajmniej na Pomorzu, w tym miejscu liczę znów na dialog polsko-polski jak tam u Was z nazewnictwem ;) ).
Kurczaka obficie posypać przyprawą.
Ząbki czosnku rozkroić na pół, obłożyć nim udka, odstawić na noc do lodówki.
Na patelni rozgrzać 2-3łyżki oleju, położyć kurczaka, smażyć na złocisto z jeden i z drugiej strony. Kiedy kurczak jest już złocisty, zmniejszyć gaz, dodać czosnek, którym kurczak był obłożony przez całą noc, przykryć patelnię pokrywką i dusić przez ok.30min. do miękkości.
Podawać z ziemniaczkami i ulubioną surówką.
Moim ulubionym zestawem obiadowym z tym kurczakiem w roli głównej to ziemniaki (tłuczone) i surówka z kapusty pekińskiej, na którą przepis już niebawem! :)
Bardzo lubię go w tym wydaniu, bo co jak co ale obok żeberek w sosie, mielonych i ozorków również w sosie to jest to kolejny sztandarowy smak przypominający obiady mojej kochanej mamy.
Składniki:
2 udka z kurczaka
4-5ząbków czosnku
przyprawa do kurczaka (w której składzie jest curry, cząber, papryka słodka, kolendra itd. czyli taka standardowa "złocista" :) )
olej
Kurczaka umyć, osuszyć i podzielić tzn. udka są duuuuże w celu zrobienia z nich przystępniejszej porcji można je podzielić na pół (osobno podudzie - tzw. 'pałka' <- przynajmniej na Pomorzu, w tym miejscu liczę znów na dialog polsko-polski jak tam u Was z nazewnictwem ;) ).
Kurczaka obficie posypać przyprawą.
Ząbki czosnku rozkroić na pół, obłożyć nim udka, odstawić na noc do lodówki.
Na patelni rozgrzać 2-3łyżki oleju, położyć kurczaka, smażyć na złocisto z jeden i z drugiej strony. Kiedy kurczak jest już złocisty, zmniejszyć gaz, dodać czosnek, którym kurczak był obłożony przez całą noc, przykryć patelnię pokrywką i dusić przez ok.30min. do miękkości.
Podawać z ziemniaczkami i ulubioną surówką.
Moim ulubionym zestawem obiadowym z tym kurczakiem w roli głównej to ziemniaki (tłuczone) i surówka z kapusty pekińskiej, na którą przepis już niebawem! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)