Nie oszukujmy się Fit Słodycze jakkolwiek nie były by pyszne to
jednak nie mają startu z normalnymi łakociami pełnymi tłuszczu, cukru i śnieżnobiałej mąki... ;) Niemniej jednak wychodząc na przeciw moim osobistym potrzebom postanowiłam podziałać w tej materii i odchudzić nieco moje ulubione gniazdka z ciasta ptysiowego, którymi zajadałam się jeszcze jako podlotek mieszkając w Drawsku Pomorskim i czerpiąc z dobroci ówczesnej kultowej cukiernii o wdzięcznej nazwie 'Murzunek', która osładzała mi moje dziecięce chwile ciepłymi lodami, najlepszymi drożdżówkami z serem jakie w życiu jadłam, amerykankami, pączkami serwowanymi przez przemiłą starszą Panią 'do rączki zapakowany tylko w papierową serwetkę, żeby nie ubrudzić paluszków no i tytułowymi gniazdkami oczywiście!
Z racji mojego dziecięcia, któremu niekoniecznie jest mi po drodze dawanie tłuszczów trans od wczesnych lat dziecięcych (wiem, że później i tak tego nie uniknę więc ten process staram się jak najmocniej przeciągnąć w czasie) postanowiłam zgłębiść temat ciasta ptysiowego bez margaryny i masała a z... olejem! Wyszło naprawdę super!! W zasadzie to ciacho niczym nie różni się o tego z margaryną więc na 100% zostaje ze mną na dłużej gdy miałam już za sobą sukces z ciastem parzonym na oleju postanowiłam pójść o krok dalej i zrobić do moich gniazdek fit polewy no i tutaj też było miłe zaskoczenie niemniej jednak wszystkim, którzy oczekują, że te polewy będą rzeczywiście 1:1 z tymi pełnymi cukru i tłuszczu to niestety muszę Was rozczarować do białego lukru to im raczej daleko niemniej jednak zachęcam do wypróbowania, bo są naprawdę fajne i całkiem smaczne! :)
Składniki: (na ok.15 sztuk)
1 szklanka mąki pszennej orkiszowej
1/2 szklanki oleju
1 szklanka wody
4 jajka
Wodę i olej zagotować, wsypać mąkę i energicznie mieszać do momentu aż powstanie gładka kula ciasta. Wystudzić. Zmiksować z 4 jajami (dodawać jedno po drugim stale miksując).
Gotowe ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego z dość grubą końcówką.
Na blaszce wyłożyć papier do pieczenia i za pomocą rekawa cukierniczego formować gniazdka - jeśli nie dysponujemy odpowiednio dużą końcówką nakładanie ciasta możemy po prostu powtórzuć kręśląc jedno kółko w drugim.
Piec w 200 stopniach ok. 30-35 minut aż gniazdka dobrze wyschną.
Przestudzić na kratce do pieczenia zrobić polewę.
Kokosowa:
2 łyżki pasty kokosowej
2 krople stweii lub inny słodzik
4- 6 łyżek gorącej wody
Wszystkie składniki dobrze wymieszać aż powstanie polewa, posmarować gniazdka.
Migdałowo-kakaowa
3 łyżki masła migdałowego (można dać orzechowe)
2 łyżki wody
1 łyżeczka gorzkiego kakao
1 łyżka melasy karobowej lub innego słodzidła
Masło rozpuścić z wodą na małym ogniu dodać kakao i melasę, energicznie wymieszać polać gniazdka.
Świetny przepis! Bardzo lubię gniazdka, ale nie jem ich za często, bo są kaloryczne.
OdpowiedzUsuńJakiego typu mąki orkiszowej użyłaś? I jak takie gniazdka najlepiej przechowywać?:)
OdpowiedzUsuń