Moja akcja surówkowo witamy wiosnę trwa więc nie pozostaje mi nic innego jak samolubnie się do niej dołączyć :) Na pierwszy rzut idzie jedna z moich ulubionych surówek starych jak świat z kiszonej kapusty. Jako, że byłam dzieckiem dość dziwnym pod względem upodobań smakowych (patrz historia o podrobach, ozorkach itp.) kapusta kiszona w formie surówki gościła na mojej dziecięcej liście TOP10 i nie wyobrażałam sobie bez niej tradycyjnego piątkowego obiadu z rybą w roli głównej :)
Surówka jest zdrowa, pyszna i mało kaloryczna czego więcej chcieć gdy organizm nieco wyczerpany po dość łagodnej aczkolwiek szarej i smutnej zimie? Wcinać dużo i z uśmiechem na ustach!! :))
Składniki:
500g kiszonej kapusty
1 duża marchewka
1 średniej wielkości cebula
1 duże kwaśne jabłko
sól, pieprz, cukier
olej
Kapustę odcisnąć z soku, gdy jest "ciagnąca" i długa pokroić na drobniej.
Marchew i jabłko zatrzeć (starkować, z pozdrowieniami dla p. Ławki) na grubych oczkach, dodać do kapusty.
Cebulę drobno posiekać, dodać do reszty warzyw.
Polać 3-4 łyżkami oleju, doprawić do smaku solą, pieprzem i cukrem. Odstawić na 1h aby wszystkie smaki zdążyły się przeniknąć :)
Pysznie smakuje, figury nie rujnuje! (Ot wena mi przyszła na koniec :) )
Pozdrawiam iście wiosennie!!
uwielbiam kapuste kiszona..:)
OdpowiedzUsuńRobię ją w identyczny sposób. Klasyka :)
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć, wsio w pariadkie!
OdpowiedzUsuń