piątek, 25 marca 2016

Kurczak w boczku faszerowany śliwką

Ostatnią sobotę naszło mnie na gotowanie! :) Nie jest to zbyt dziwne to prawda ale naszło mnie bardziej niż zwykle czego spuścizną jest kilka nowym przepisów, które lada dzień ujrzą blogowe światło! :) Pierwsza propozycja to zareklamowana już zarówno na fb jak i ig polędwiczka z kurczaka zawinięta w boczek i nadziana tajemniczym składnikiem :) Na fb padło kilka propozycji farszu jednak żaden nie okazał się trafny (mimo, że wszystkie proponowane były niemniej pyszne! :) ) Nikt nie zaproponował wspaniałej, poczciwej
suszonej śliwki! Widać, że wśród dóbr z całego globu a przynajmniej europy feta, suszone pomidory, oliwki, mozzarella, szpinak, ludzie zapomnieli o naszej rodzimej wspaniałej śliweczce! Boczek ze śliwką tworzą duet idealny więc ani chwili nie wahałam się aby nadziać moją swojską pierś (taaaak filety z kurczaka tym razem miałam od szczęśliwej kurki chociaż sądząc po końcu jej żywota nie wiem czy była aż tak szczęśliwa ;P jedno jest pewne ja z faktu posiadania jej wspaniałych dorodnych piersi byłam przeszczęśliwa! :) )

W smaku pierś jest rewelacyjna i spokojnie może gościć na niedzielnym lub świątecznym stole! Gwarantuję, że przez zaserwowanie piersi ze śliwką wprawicie gości w totalny zachwyt! Nawet teściowa nie będzie Wam szczędzić komplementów ani ciotka, która wszystko wie najlepiej... ;)

Jako prekursorka pomysłu sprzedam Wam przepis z patentami, które z pewnością przy koljenym przygotowaniu przepisu wykorzystam.




Składniki:
2 pojedyncze solidne piersi z kurczaka ( u mnie kura z wolnego wybiegu więc biust miała solidny)
śliwki suszone (ilość? ciężko określić zależy od wielkości filetu - myślę, że 20dag spokojnie starczy i jeszcze zostanie do podjedzenia)
12 plasterków boczku (bardzo cienkie, najlepiej grubości szybki szwardzwalckiej - mój niestety był zbyt gruby i nie współpracował ze mną podczas procesu obróki więc musiałam potraktować go nicią...)
łyżeczka majeranku
łyżeczka papryki słodkiej
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki granulowanego czosnku
1 łyżeczka suszonej pietruszki
3 łyżki oleju


Przyprawy wymieszać z olejem.

Pierś umyć, osuszyć i naciąć po środku po czym przy pomocy długiego noża lub cienkiego trzonka od mątewki wykroić tunel, do którego wsadzone zostaną śliwki.

Do powstałego korytarza wkładać śliwki tyle aby wypełniły całeg fileta.

Nafaszerowane filety posmarować przygotowana z oleju i przypraw marynatą. Zawinąć w plastry boczku dla pewności, żeby boczek został na swoim miejscu można związać nicią.

Tak przygotowane mięso pozostawić w lodówce na kilka godzin - najlepiej na noc.

Na patelni rogrzać łyżkę oleju i podsmażyć na rumiano piersi z każdej strony.

Przełożyć do naczynia żaroodpornego podlać 1/3 szklanki wody, przykryć i wstawić do zimnego piekarnika.

Ustawić temperaturę na 180stopni i piec przez 40min. od czasu wstawienia.

Gorącą pierś wyjąć i pokroić w dość grube plastry, jeśli pierś była związana przed pokrojeniem oczywiście trzeba pozbyć się nici.

Mój patent prócz cienkich plasterków boczku, o których już wspomaniałam to przestudzenie piersi i dopiero krojenie jej na zimno wtedy będzie pewność, że boczek pięknie będzie się trzymał na kurczaku i nie zjedzie nam z gorącego kuraka.

Moją faszerowaną pierś podałam z sosem śmietanowo-pieczarkowym Wy swoją możecie podać jak Wam się żywnie podoba. Dla niezdecydowanych proponuję sos pieczeniowy, ziemniaki i buraczki - wszystko będzie ze sobą wspaniale współgrać! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Printfriendly