Wczoraj upiekłam chyba jedne z najlepszych muffinek w swoim życiu, a to za sprawą przepisu znalezionego na bluespoon.pl. Muffinki w tym wydaniu są obłędnie dobre i można je wcinać bez opamiętania bo mają w sobie niesamowitą lekkość a co za tym idzie nie zapychają człowieka po jednej sztuce. Wg mnie to jedno z moich największych odkryć tego sezonu. Posmakowały mi do tego stopnia, że dzisiaj znów je upiekłam i założę się, że upiekę je jeszcze nie raz tego lata. Naprawdę polecam i zachęcam do wypróbowania.
Składniki (na 12 sztuk):
1 szklanka pokrojonego w kostkę rabarbaru (ok 3 łodygi) <- mi wyszło na jedną szklankę dokładnie 1,5 łodygi
1/2 szklanki cukru
1 1/2 szklanki mąki1 jajko
1/4 szklanki oleju lub rozpuszczonego masła
1/2 szklanki mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu (ponieważ ja cynamon lubię ale w ilościach śladowych ograniczyłam go do 1/2 łyżeczki)
Kruszonka:
1/4 szklanki mąki
2 łyżki masła (miękkiego)
1/3 szklanki cukru (najlepiej brązowego) <- miałam zwykły biały i też taki dałam ;)
1/2 łyżeczki kardamonu (nie miałam więc zamieniłam na cukier wanilinowy - 1 łyżeczka)
Składniki na kruszonkę zagnieść do konsystencji "mokrego piasku".
Wszystkie suche składniki wymieszać ze sobą w jednej misce. W drugiej misce wymieszać składniki mokre. (ja to robię tzw. rózgą, lekko roztrzepuję) wlać do suchych, wymieszać łyżką. Do powstałej masy dodać rabarbar, delikatnie wymieszać. Rozłożyć do foremek na muffinki. Piec w temp. 175 stopni przez około 20min.
Przepysznie pozdrawiam!! :)
No, no, no, Ty upasiesz tego mojego Krajana ;-)
OdpowiedzUsuń