Truskawki, biszkopt, krem i alkohol -tyle potrzeba, żeby stworzyć iście
niebiański deser. Pomysł na to proste a zarazem dość gustowny deser
przyszedł mi do głowy podczas robienia tortu na wieczór panieński mojej
koleżanki. Gdy tort został ukończony zostały mi półprodukty, które w
torcie się już "nie zmieściły" stąd dzisiejszy przepis. Myślę, że przyda
się zarówno truskawkożercom jak tym, którzy maja kawałek biszkopta i
nie za bardzo wiedzą co z nim zrobić.
Oczywiście ci, co biszkopta nie mają mogą spokojnie użyć dowolnych pokruszonych ciastek.
Składniki:
ok. 30dag biszkopta (u mnie kakaowy)
10 łyżek likieru kawowego - każdy inny słodki trunek typu adwokat, toffi itp. również się nada :)
70dag truskawek
250g kremu karpatkowego lub 300ml ubitej na sztywno bitej śmietany ze śmietanfixem
1/2 biszkopta pokruszyć na dna dno naczynia z płaskim dnem
polać 5 łyżkami likieru
Ułożyć przekrojone na pół.
Truskawki przykryć kremem.
Posypać resztą biszkopta.
Polać likierem. Wstawić na 30min. do lodówki.
Przepis niby banalny jednak smak sprawił, że postanowiłam się z Wami nim podzielić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz