Dzisiejszy #slodkipiatek rozpoczynam z przytupem! :) Torty jak wiecie nie są moją specjalnością to już wiecie. Nie lubię robić tortów - to też już wiecie. Jest jednak taki dzień w roku gdy robię wyjątek zapominam o tych dwóch rzeczach wspomnianych powyżej główkuję, myślę, szukam inspiracji, zakasam rękawy i biorę się do roboty - kiedy to wszystko ma miejsce? W lutym! :) W lutym moja przyjaciółka ma urodziny a jak Judka ma urodziny to znaczy, że tort niespodzianka to najważniejszy punkt do zrealizowania w mojej kuchni! W tym roku było podobnie gdy tylko dostałam 'cynk' o dacie spotkania z wcześniej wspomnianą jubilatką zaczęła się u mnie burza mózgu! Co by tu zrobić by wszystkich zaskoczyć? Po Trocie Brownie miałam dość trudne zadania na szczęście olśniło mnie, że kilka razy nosiłam się z zamiarem przygotowania #kindercake wybór był prosty! Po wyborze przyszedł czas na znalezienie przepisu z pomocą przyszła mi Cukrowa Wróżka niestety tylko połowicznie, bo jak ciacho samo w sobie wyszło obłędne i z pewnością niejednokrotnie je wykorzystam tam krem okazał się totalną klapą! Stąd wnętrze tortu z typowo 'kinderowego' szybciutko przerodziło się w czarną porzeczkę, która okazała się strzałem w 10! Bo sprawiła, że tort był przyjemnie kwaskowaty i nie mulący czego jak doskonale wiecie w ciastkach tortowych nie znoszę! ;)
Składniki: (na torcik o średnicy 20cm)
Ciasto:
1 i 13/4 szklanki mąki pszennej tortowej
1 i 1/3 szklanki cukru
2 jajka
3/4 szklanki gorzkiego kakao
1/2 szklanki oleju
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 szklanka maślanki
1 szklanka gorącej świężo zaparzonej kawy
1/2 łyżeczki soli
1 cukier waniliowy
Mąkę, cukry, kakao, proszek do pieczenia, sodę i sól oczyszczoną przesiać i wymieszać delikatnie.
Jajka, olej, maślankę, wymieszać, wlać do suchych składników wymieszać łyżką do połączenia składników - następnie wlać gorącą kawę, ponownie wymieszać.
Ciasto wylać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia, piec w 180 stopanich przez około 60 minut (do tzw. suchego patyczka).
Ciasto wystudzić, wyjąć z formy i rozkroić na trzy blaty - najlepiej ciasto zostawić na całą noc by porządnie przestygło.
Krem porzeczkowo-mleczny
1/2 kostki miękkiego masła
1/2 szklanki cukru pudru
1/2 słoika dżemu z czarnej porzeczki
1 szklanka mleka w proszku (pełne 26%)
Masło utrzeć na puch z cukrem pudrem.
Łyżka po łyżce stale miksując dodawać dżem i mleko w proszku.
Gdy krem będzie gładki a wszystkie składniki wykorzystane, odstawić.
Żelka porzeczkowa:
1 galaretka o smaku czarnej porzeczki
1/2 szklanki wody
1/2 słoika dżemu z czarnej porzeczki (pojemność dżemu 330ml)
Galaretkę rozpuścić w gorącej wodzie, dodać dżem, wymieszać.
Gdy żelka zacznie lekko gęstnieć rozsmarować ją na dwóch blatach ciasta.
Na żelkę posmarować krem porzeczkowy (po pół na jeden i drugi blat)
Przykryć trzecim blatem.
Krem czekoladowy:
200g masy kajmakowej
1/2 kostki masła
100g gorzkiej czekolady
Masło utrzeć na puch, łyżka po łyżce dodawać kajmak, na koniec wmieszać rozpuszczoną czekoladę.
Kremem obsmarować cały tort z wierzchu.
Drip:
100-120ml śmietanki 30%
100g gorzkiej czekolady
Śmietankę podgrzać ale nie zagotować!
Do miseczki połamać czekoladę, zalać gorącą śmietanką, wymieszać.
Śmietankę do czekolady najlepiej wlewać stopniowo i mieszać, jeśli nasza polewa będzie zbyt gęsta należy dodać troszkę więcej śmietanki - konsystencja musi być sosu czekoladowego - tak aby czekolada mogła delikatnie spływać po torcie.
Gdy drip będzie letni łyżeczką do herbaty polewać brzech tortu tak aby sos spływam ku dołowi tworząc wzór polewy.
Pozostałą czekoladą użyć do zlepiania dekoracji zarówno bezpośrednio z tortem jak i elementów między sobą.
Do dekoracji użyłam
1/2 opakowania cukierków shoco bons
1/2 opakowania Kinder czekolady
1/2 opakowania Kinder bueno mini
1 jajko niespodzianka
1 Kinder bueno white
1 Kinder bueno dark
Przepiękny! A te dekoracje "kinderskie" to pozwolę sobie wykorzystać, gdy będą jakieś dziecięce urodzinki!
OdpowiedzUsuń