Grillowanie to nieodłączny element wakacji Polaków, nie jest też żadną tajemnicą, że najczęściej przyrządzanym smakołykiem jest poczciwa kiełbasa. Ja ten stereotyp próbuję nieco zmienić gdy tzw. "dopadnę się do grilla" :) Wtedy też próbuję przemycić różne nowości zasłyszane i zasmakowane u innych. Grillowaną fetę po raz pierwszy jadłam u mojej Sis po zachodniej stronie Odry a nawet raczej Renu. Było to smaczne więc postanowiłam przenieść te smaki na grunt swojsko-polski. Z tą różnicą, że do fety dodałam nieco inne składniki bardziej "światowe" w końcu suszone pomidory i czarne oliwki brzmią dumnie prawda? ;) No ale bez przesady po prostu nieco zalegały mi w lodówce i do końca nie miałam pomysłu jak je wykorzystać stąd wylądowały z fetą. Serek jest pyszny, mile zaskoczy gości, którzy akurat na grillu się zjawią, więc z przygotowania tego przepisu płyną same korzyści stąd polecam!
Składniki:
1 kostka sera typu feta lub bałkańskiego z Lidla
6 suszonych pomidory pokrojone w cienkie paski
10-12 oliwek pokrojonych w plasterki
1 mała czerwona cebula
kilka łyżeczek oleju (tyle ile plastrów sera) może być smakowy, np. czosnkowy
pieprz grubo mielony
Ser pokroić w grubsze plastry 1cm.
Na kawałku folii aluminiowej ułożyć trochę cebuli pokrojonej w cienkie piórka. Na cebule ułożyć ser.
Posypać pomidorami, oliwkami, skropić 1 łyżeczką oleju, posypać świeżo zmielonym pieprzem.
Zawinąć w folię (zrobić takie sakiewki).
Grillować ok.20-30min. tak aby ser zrobił się mięciutki a cebulką szklista.
U la la, ale styling!
OdpowiedzUsuń