Teraz czas na szczegóły :) Było cudownie!!
Warsztaty zaczęły się przemiłym spotkaniem z Kingą gdzie opowiadała o sobie, swojej historii z MasterChefem, swoim życiu przed programem i ogólnie o wszystkim o co ją zapytałyśmy. Potem odbyłyśmy krótkie autoprezentacje tak aby się lepiej poznać. Było wspaniale, dziewczyny, które również wygrały konkurs były z całej Polski a dwa kwiatuszki przybyły zza granicy. Atmosfera była wspaniała jakbyśmy znały się od zawsze i przyjechały na spotkanie po latach! :)
Warsztaty zaczęły się przemiłym spotkaniem z Kingą gdzie opowiadała o sobie, swojej historii z MasterChefem, swoim życiu przed programem i ogólnie o wszystkim o co ją zapytałyśmy. Potem odbyłyśmy krótkie autoprezentacje tak aby się lepiej poznać. Było wspaniale, dziewczyny, które również wygrały konkurs były z całej Polski a dwa kwiatuszki przybyły zza granicy. Atmosfera była wspaniała jakbyśmy znały się od zawsze i przyjechały na spotkanie po latach! :)
Po miłym zapoznaniu wzięłyśmy się do pracy. Na pierwszy rzut poszła Pavlova z kremem z serka mascarpone oraz pomarańczami. Kinga krok po kroku instruowała nas co robić aby uzyskać najpyszniejszą bezę na świecie. W tej części warsztatów najbardziej spodobało mi się filetowanie pomarańczy, którego nigdy wcześniej nie robiłam, super sprawa!
Drugi deser, który robiłyśmy to fit mus z ciemnej czekolady, przepyszny, lekki niczym puch i do tego można go jeść bez wyrzeczeń czyli deser idealny!
Drugi deser, który robiłyśmy to fit mus z ciemnej czekolady, przepyszny, lekki niczym puch i do tego można go jeść bez wyrzeczeń czyli deser idealny!
Po deserze przewrotnie był czas na obiad jednak tego już nie gotowałyśmy, zapewniony był przepyszny catering! Cudowne jedzenie w przemiłym towarzystwie - to był obiad idealny i godny króla! Dużo śmiechu, pozytywnej energii po prostu genialny.
Na koniec przygotowałyśmy wraz z Kingą świąteczny keks również fit a dodatkowo bez miksera! Super sprawa zwłaszcza gdy przed świętami chciało by się błysnąć jakimś świątecznym wypiekiem a czasu brak.
Na koniec przygotowałyśmy wraz z Kingą świąteczny keks również fit a dodatkowo bez miksera! Super sprawa zwłaszcza gdy przed świętami chciało by się błysnąć jakimś świątecznym wypiekiem a czasu brak.
Głównym sponsorem warsztatów był właściciel marki Jan Niezbędny, który okazał się wysoce pomocny jak to w przypadku Janka bywa zawsze :) Aby nasze gotowanie i porządkowanie mieszkania było wygodniejsze i przyjemniejsze wspomniany wcześniej Jan zaopatrzył nas we wspaniałe zestawy. Ja swój na pewno wykorzystam w swojej nowej kuchni, która już niedługo stanie się faktem!
Wisienką na torcie był czas gdy gotowe keksy piekły się w piekarniku a my wszystkie razem siedziałyśmy przy stole zajadając nasze czekoladowe musy rozmawiałyśmy z Kingą, która podpisywała sprezentowane dla nas książki. Takim oto sposobem mam w swojej książce osobistą dedykację dla mnie i tylko dla mnie! :) Dodatkowo drugi egzemplarz stoi na półce i czeka na sprezentowanie dla wyjątkowej osoby... ;)
Wisienką na torcie był czas gdy gotowe keksy piekły się w piekarniku a my wszystkie razem siedziałyśmy przy stole zajadając nasze czekoladowe musy rozmawiałyśmy z Kingą, która podpisywała sprezentowane dla nas książki. Takim oto sposobem mam w swojej książce osobistą dedykację dla mnie i tylko dla mnie! :) Dodatkowo drugi egzemplarz stoi na półce i czeka na sprezentowanie dla wyjątkowej osoby... ;)
Podsumowując spotkanie z Kingą i jej kulinarne SPA to była jedna z najwspanialszych kulinarnych przygód w moim życiu! Cudowna kobietka, która zaraża pozytywną energią, uśmiechem i wiarą w marzenia!
Patrząc na twoją uśmiechniętą mordkę sama się zaraziłam tą pozytywną energią! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńOstatnio zapisałem się na warsztaty kulinarne do polecanego mi atelier funkcjonującego w Krakowie. Kilkugodzinna nauka lepienia azjatyckich pierożków bardzo mi się podobała. Zajęcia prowadził dla nas wykwalifikowany szef kuchni, który występował nawet swego czasu w popularnym programie telewizyjnym. Bardzo dobrze wspominam te zajęcia, w przyszłości na pewno jeszcze się na nie zapiszę.
OdpowiedzUsuń