Składniki: (na blaszkę 28cm x 28cm)
Spód:
1,5szkl. mąki owsianej (zmielone płatki owsiane)
1/2 szkl. mąki kokosowej (zmielone płatki kokosowe - lekko, bo gdy będziemy mleć zbyt długo wyjdzie nam pasta... ;) )
1 czubata łyżka jogurtu greckiego
2 łyżki masła
5 łyżek cukru
1 opak. cukru wanil.
1 łyżeczka proszku do piecz.
Wszystkie składniki zagnieść, wylepić na blaszkę wyłożoną papierem, podpiec ok. 10min w 180 stopniach.
Masa z kaszy:
1,5 szkl. kaszy jaglanej ugotowanej w 3szkl. wody i 1,5 szkl. mleka z dodatkiem esencji waniliowej.
Masa jasna:
1/2 ugotowanej kaszy
sok z 1/2 pomarańczy
sok z 1/2 cytryny
skórka otarta z 1 cytryny
2 łyżki rodzynek
5dag moreli suszonych
(można tez dać kandyzowana skórkę z pomarańczy)
1/2 szkl. mleka
5łyżek cukru
1 opak. cukru wanilinowego
Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę dodać bakalie, wymieszać, wylać na podpieczony spód. Zabrać się za część ciemną.
Masa ciemna:
1/2 ugotowanej kaszy
3 łyżki gorzkiego kakao
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
5dag orzechów włoskich lub laskowych
1/2 szkl. mleka
5 łyżek cukru
sok z 1/2 pomarańczy
Całość zmiksować dodać posiekaną czekoladę i orzechy. Wymieszać. Wylać na jasną masę.
Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 190stopni na 60 minut.
Dekoracja
1 tabliczka czekolady
3łyżki mleka
wiórki kokosowe
Gdy ciasto będzie gorące polać je czekoladą rozpuszczoną z 3 łyżkami wody i posypać wiórkami kokosowymi.
Przepis inspirowany przepisem znalezionym tutaj :)
Ps. Chyba czas pochwalić się moim urodzinowym prezentem od męża dostałam wspaniały blender/mikser, w którym mogę miksować, kruszyć a za sprawą nasadki młynka również mleć! Dzięki temu jestem w kulinarnym siódmym niebie! ;)) Nastawcie się na duuużo zmiksowanych przepisów... ;)
coś pysznego!
OdpowiedzUsuńKasza jaglana byla ponoc nazywana "polskim zlotem". Tylko pozniej zesmy ziemniaki prezywiezli (ponoc z wloch)... Jakze sie ciesze z tego przepisu. DZIEKUJE :)
OdpowiedzUsuńCoś o tym złocie słyszałam niestety poza sernikiem na razie nie umiem się do niego przekonać w innej postaci. Co do ziemniaków tak, królowa Bona je do nas przywiozła wraz z pozostałą tzw. "włoszczyzną" i początkowo nie były uprawiane jako warzywo a roślina ozdobna :) ot ciekawostka
UsuńA Teściowa nie patrzyła ci na ręce z miną: "co tyż ta Agnieszka wyczynio"? Moja (ś.p.) ze wsi Sarzyna miała zawsze taką lekko niedowierzającą minę, że z moich eksperymentów coś wyjdzie :-D
OdpowiedzUsuńOczywiście, że miała ale w tej minie była również odrobina ciekawości... ;)
UsuńTakie niby zwykłe składniki - a jak zawsze wychodzą cuda!
OdpowiedzUsuńGdybyś nie opisała ciasta, nigdy nie wpadłabym na to, że jest z kaszy jaglanej! Super się prezentuje :):)
OdpowiedzUsuń