Ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu stąd moja przedłużająca się absencja na blogu... Mam nadzieję, że wraz z wiosną, która lada chwila się u nas zjawi i sił mi przybędzie a co za tym idzie również przepisy na blogu będą pojawiać się częściej... ;) A teraz czas na przepis, do którego napisania zbierałam się bardzo długo.
Przepis na torcik śmietankowy powstał z potrzeby chwili kiedy chciałam stworzyć jakieś ciasto "na szybko" ale takie co to jednak wygląda okazale i na pracochłonne ;) Taki powstał torcik śmietankowy, który za sprawą masy mlecznej jest dość słodki jednak w połączeniu z kwaskowatym smakiem powideł to połączenie wręcz idealne! Jest pyszny a robi się go naprawdę bardzo szybko! Przyznam się Wam, że ta okazja, na którą torcik powstał to ubiegłoroczna Wielkanoc i z czystym sercem mogę stwierdzić, że w tym roku będzie powtórka... :) POLECAM :)
Składniki: na blaszkę (23x30cm)
Duże opakowanie herbatników
1 słoik powideł śliwkowych
1 szklanka mleka
1/2 szkl. cukru
2szkl. mleka w proszku
kilka kropel olejku śmietankowego
1 kostka margaryny
4 łyżki suszonej żurawiny
1 łyżka skórki pomarańczowej
płatki migdałowe do dekoracji
Szklankę mleka, cukier i olejek zagotować. Gdy mleko zacznie lekko gęstnieć, zdjąć z ognia i wystudzić.
Kostkę margaryny utrzeć na puch, dodać przestudzone mleko, zmiksować. Dodawać sukcesywnie mleko w proszku stale miksując. Gdy masa będzie gładka i jednolita dodać 3 łyżki żurawiny (1łyżkę zostawić do dekoracji) oraz skórkę pomarańczową, wymieszać łyżką.
Na blaszce wyłożyć pierwszą warstwę herbatników.
Herbatniki posmarować warstwą powideł, ułożyć kolejną warstwę herbatników.
Na herbatniki wyłożyć 1/3 mlecznej masy, równomiernie rozsmarować.
Ułożyć kolejną warstwę herbatników, posmarować drugą częścią powideł. Powidła przykryć warstwą herbatników. Kolejną 1/3 masy rozsmarować na herbatnikach. Przykryć kolejną warstwą herbatników. Posmarować ostatnią częścią masy. Torcik posypać płatkami migdałowymi i udekorować żurawiną.
Mniam! :)
Bardzo piękny torcik. Zjadłabym tym bardziej, że jest prosty w przygotowaniu :)
OdpowiedzUsuńTaka masę mleczną daję do knoppresów, jak już się odniedasz, to warto zrobić :-) H&C sklamrzą, że mogłabym chociaż coś takiego właśnie na szybko zrobić. Może ich wyślę do Ciebie? Jak będą u ciotki w Sarzynie, to przecież niedaleko :-DD
OdpowiedzUsuńMamciu Droga Twoje dziatki u mnie zawsze mile widziane :))
UsuńZwłaszcza, że Martik to chyba wiekowo aż tak ode mnie nie odbiega więc myślę, że nawet mogłybyśmy się zakumplować a wtedy to nawet torciki w Rzeszowie możemy zajadać... ;)
Mniam, zjadłabym! :)
OdpowiedzUsuń