Zaczęłam od bazy jaka był wcześniej upieczony przeze mnie biszkopt na tej podstawie rozpoczęłam swoją improwizację, na którą przepis poniżej ;)
Składniki:
Biszkopt z 6 jaj (klik)
1 słoiczek (200g) czekośliwki (klik)
1 opakowanie podłużnych biszkoptów do tiramisu
100ml likieru amaretto
50ml przegotowanej wody
1 kostka masła
1 puszka masy krówkowej
10dag rodzynek namoczonych w alkoholu
Polewa czekoladowa:
1/3kostki masła
1/2szkl. cukru
3 łyżki mleka
2 łyżki kakao
Biszkopt przekroić wzdłuż na dwie części.
Pierwszy placek lekko nasączyć przegotowaną wodą.
Posmarować czekośliwką.
Biszkopty moczyć w likierze amaretto rozrobionym w wodzie. Układać na warstwę czekośliwki.
Masło utrzeć na puch, stopniowo dodawać masę krówkową stale miksując. Na koniec dodac dosączone rodzynki, wymieszać. Masę wyłożyć na biszkopty.
Przykryć drugim plackiem.
Przygotować polewę:
Masło cukier i mleko zagotować. Dodac kakao wymieszać i ponownie zagotować stale mieszając pilnować aby się nie przypaliło.
Ciepłą polewę rozsmarować na biszkopcie, pozostawić do przestygnięcia. Udekorować wg uznania.
Moje ciacho udekorowane jest rozetkami z kremu z białej czekolady i wanilii a także kremu kakaowo-bananowego w tym przypadku aby nanieść rozetki musiałam odczekać aż polewa ostygnie jeśli nasza fantazja nie sięga aż tak daleko i chcemy udekorować ciasto np. wiórkami kokosowymi wtedy śmiało sypiemy wiórki na jeszcze ciepła polewę.
Ciasto pozostawić najlepiej na noc do stężenia.
Pycha! :)
Brak zdjęcia w przekroju wynika z konieczności zabrania całego placka do pracy - tak jak to napisałam we wstępie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz