Kapusta to zaraz po ziemniaku warzywo przeze mnie wprost ubóstwiane! Pyszna i da się z niej wyczarować nieskończoną liczbę potraw, o surówkach już nie wspominając. Historia tej, na którą przepis poniżej sięga tak daleko, że nawet moja pamięć tam nie sięga ;) co dziwniejsze w takiej wersji zrobiłam ją po raz pierwszy w życiu i jestem pewna, że nie ostatni, bo jest przepyszna w sumie jak dla mnie przyćmiła całą resztę, która była serwowana na talerzu. No ale wracając do wspomnień związanych z tą surówka to pamiętam ją głównie z wesel i innych bardziej doniosłych imprez ponieważ w moim rodzinnym domu jakoś nie była szalenie popularna strasznie mnie to dziwi po dziś dzień, bo ja już wiem, że w swoim domu będę kapuściane surówki promować świątek piątek i w niedzielę też! No dobrze troszkę mnie poniosło, ale kila razy w miesiącu na pewno.
Surówka nieskomplikowana, nie rujnująca naszych portfeli a do tego obłędnie pyszna cóż więc chcieć więcej?? :)
Składniki:
1/4 małej główki białej kapusty
1 duża marchewka
1 mała cebula
1 łyżka suszonej natki pietruszki (jeśli ktoś ma świeża to jeszcze lepiej)
sok z 1/2 cytryny
sól, pieprz, odrobina cukru
3-4łyżki oleju
Kapustę posiekać bardzo drobno. Lekko posolić i wygnieść w rękach aby zaczęła puszczać sok i robić się mokra. Marchewkę zetrzeć na grubych oczkach. Dodać do kapusty. Cebulę posiekać dodać do reszty. Wsypać suszoną natkę pietruszki Wcisnąć sok z cytryny i olej. Wymieszać, doprawić do smaku, ponownie wymieszać. Można jeść od razu ale najlepsza jak to kapusta ma w zwyczaju jest jak odstoi swoje :)
o tak, święta racja - kapusta jest pyszna ! :)
OdpowiedzUsuńWygląda wyśmienicie :) i smakuje super, uwielbiam ta surówkę :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze jabłuszko można zetrzeć :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, mniam :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że pyszna to jeszcze samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuń