Nie publikowałam dotąd tego przepisu, bo miałam wrażenie, że jest on tak popularny, że zna go każdy jednak po ostatniej rozmowie z moją znajomą Agatą olśniło mnie, że jednak jest kilka osób, które przepisu nie znają i chyba warto o nim tutaj napisać. Historia przepisu przynajmniej w moich zbiorach sięga mojej wizyty w Zarzeczu (tego obok Boguchwały) tam mama mojej koleżanki poczęstowała mnie takim właśnie wyrobem były tak pyszne, że dostałam słoiczek na wynos poczęstowałam mojego M. i jego rodzinkę no i się zaczęło od tego czasu przez dwa sezony to właśnie te ogórki są najbardziej rozchwytywane i najszybciej zjadane podczas zimowej tęsknoty za latem ;) Należę do osób, które raczej stronią od pikantnych rzeczy jednak w tym przypadku jest zupełnie inaczej te ogórki są po prostu pycha przyjemnie pieką a ich piekielny smaczek przełamuje delikatna słodycz - po prostu bajka. Zachęcam wszystkich, którzy z przepisem się jeszcze nie zapoznali (naprawdę nie wiem czy jest to możliwe, żeby nie znać tego przepisu ;) )aby skusić się i zrobić od razu z dwóch porcji bo z jednej wychodzi zaledwie 4 słoiczku - stanowczo za mało, wiem co mówię... ;)
Składniki:
2,5kg ogórków w skórce
4 łyżki soli
2 łyżeczki chili
60dag cukru
1 główka czosnku
1,5szkl. octu
8 łyżek oleju
Ogórki umyć,pokroić w ćwiartki, posolić odstawić na 4-6h aby puściły wodę. Po tym czasie odlać wodę i dodać chili i przepuszczony przez praskę czosnek, wymieszać.
Cukier, olej i ocet zagotować zalać gorącą zalewą ogórki, wymieszać i odstawić na 12h.
Po tym czasie przekładać do słoików, zalać pozostałym płynem, zakręcić i pasteryzować 10-12 (czyli od momentu gdy woda zacznie się gotować.
Rada: ja zawsze sobie rozkładam sobie pracę na dwa dni (tzn. pod warunkiem, że mamy do dyspozycji wolny poranek czyt. albo urlop albo pt./sob. <-przynajmniej w moim przypadku) wieczorem przygotowuję ogórki, zalewam je zalewą i pozostawiam na noc, rano przekładam do słoików i gotowe! :)
Zrobilam z 5kg ogórków :-) właśnie je zagotowuje :) Dzięki za przepis! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń